Straszył ich, że jak nie spłacą zaległych rat kredytu, to ich dzieci zabierze opieka społeczna i będą mieli najsmutniejsze święta Bożego Narodzenia. Nie wyszłoby to na jaw, gdyby przestraszeni klienci nie nagrali jednej z takich rozmów. Bank zapowiada, że nadgorliwy pracownik poniesie konsekwencje. Rzeczniczka Eurobanku Alina Stahl przyznaje, że rozmowy z dłużnikami nie należą do łatwych, ale ich windykator się zagalopował.
Straszył klientów
2009-11-12
2:00
Jeden z pracowników banku tak się przejął swoją rolą w dziale windykacji, że w rozmowach z klientami z Lublina zachowywał się jak mafioso.