Mundurowi natychmiast wezwali na miejsce weterynarza, a on zaaplikował rannemu dzikowi zastrzyk znieczulający i uspokajający. Potem zwierzaka umieszczono na noszach, przypięto dla bezpieczeństwa pasami i ostrożnie przeniesiono do samochodu. Młody dzik trafił do przemyskiej kliniki weterynaryjnej Ada. - Krwawił i było mocno wystraszony. Na szczęście już jest z nim lepiej i prawdopodobnie wyjdzie cało z tej niebezpiecznej przygody - mówi weterynarz Radosław Fedaczyński. Gdy wyzdrowieje, wróci do lasu.
Zobacz także: Szczecinek: noworodek WYRZUCONY na śmietnik. - Uraz wielonarządowy [NOWE FAKTY]
Polecamy również: Sprawa Ewy Tylman. Znamy relację tajemniczego świadka!
Przeczytaj ponadto: Lubin: Katował, więził i głodził 4-letniego syna