Oj, niezłego stracha Mruczka napędziła swojej pani. Kotka chciała upolować jakiegoś gołębia, skacząc za ptaszyskami po balkonach. Gdy spostrzegła, że znalazła się na wąskim parapecie na 2. piętrze, nagle strach ją obleciał i przeraźliwie zaczęła miauczeć.
Na pomoc ruszyli strażacy. Migiem rozstawiali drabinę i ściągnęli kotkę z parapetu, oddając ją prosto w objęcia właścicielki! - Strażacy są wspaniali! - mówi, wzruszona pani Grażynka (57 l.), czule tuląc się do swojej kociej ulubienicy.