Strażnicy znowu będą nas gnębić fotoradarami!

2014-08-07 4:00

Czy strażnicy miejscy mogą nas ścigać, jeśli zrobią nam zdjęcie fotoradarem? Dotąd wydawało się, że nie! Tak stwierdził Sąd Najwyższy, tak orzekały sądy rejonowe, do których strażnicy miejscy zgłaszali się, kiedy właściciele aut złapanych fotoradarem odmawiali im wskazania, kto siedział za kółkiem. Nagle jednak jeden sąd postawił wszystko na głowie!

Kiedy pod koniec ubiegłego roku Sąd Najwyższy wydawał decyzję w sprawie mandatów z fotoradarów, tysiące osób za kółkiem mogły odetchnąć z ulgą. Strażnicy miejscy stracili wówczas oręż w walce z kierowcami. Posiadacze aut odmawiali strażnikom odpowiedzi na pytanie, kto kierował pojazdem i unikali mandatów.

Strażnicy starali się jeszcze ścigać właścicieli pojazdów przed sądami, te jednak odprawiały ich z kwitkiem. Ostatnio zrobił tak np. Sąd Rejonowy w Oławie, przed którym tamtejsza straż miejska chciała ukarać Roberta G. - właściciela firmy, do której należał złapany przez fotoradar samochód. Pan Robert odmawiał wskazania, kto siedział za kółkiem, i sąd przyznał mu rację.

Zobacz też: Będzie fotoradar w alei KEN! Po dwóch śmiertelnych wypadkach

Strażnicy poszli ze swoją sprawą do Sądu Okręgowego we Wrocławiu. A ten przyznał im rację! Uznał, że straż miejska nie tylko może, ale i powinna dociekać, kto siedzi za kierownicą.

Jeden sąd mówi jedno, drugi coś zupełnie innego. Co z tego wyniknie? Były minister transportu Jerzy Polaczek (53 l.) z PiS nie ma wątpliwości.

- Straż wykazała się wielką nadgorliwością i całkowitym brakiem wyczucia! To doprowadzi do tego, że teraz tysiące kierowców w Polsce staną się ofiarami i być może będą musieli płacić mandaty z fotoradarów - mówi.

Sąd Rejonowy w Oławie: Nie mogą kontrolować

Straż miejska nie ma prawa dociekać, kto siedzi za kierownicą złapanego przez fotoradar auta.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki