Niedługo po tym, jak rozpoczęli działania, w ich sąsiedztwie doszło do strzelaniny. Na szczęście strzały padały w dość bezpiecznej odległości od naszej ekipy i nikomu nic się nie stało.
Mimo to ONZ nakazało Polakom wrócić do bazy i zakazało tego dnia jej opuszczania, chyba że sytuacja w sąsiedztwie zostanie opanowana. Wszystko było jeszcze na bieżąco konsultowane z dowództwem sił ONZ.
Polska ekipa ratownicza to jedna z 11 tego typu grup na świecie z certyfikatem ONZ. Jest on potwierdzeniem wysokiego poziomu naszych ratowników.
Oprócz specjalistycznego sprzętu zabrali oni na Haiti dodatkowo 10 psów wyszkolonych w poszukiwaniu żywych osób pod gruzami.