Do brutalnego ataku w szkole podstawowej, w wyniku którego dwie osoby zostały ranne, doszło w Brześciu Kujawskim. 18-latek podczas zatrzymania powiedział policjantom, że niedawno wyszedł ze szpitala psychiatrycznego w Toruniu. Został w nim zamknięty po ubiegłorocznym ataku na koleżankę na dziedzińcu szkolnym. Tym razem mężczyzna użył broni niewiadomego pochodzenia oraz petard. Z broni kilka razy strzelił do woźnej, petardę rzucił pod nogi uczennicy, która w wyniku ataku ma poranione uda i brzuch, a także, jak się okazało, rany po postrzałach. Obie ofiary ataku przeżyły. Agresor miał przy sobie race i broń, był to więc atak terrorystyczny.
W tej chwili śledczy weryfikują sensacje o napastniku, który miał leczyć się dość długo i nieskutecznie w szpitalu psychiatrycznym, a wkrótce po wyjściu zaatakować ponownie.
Przed strzelaniną w szkole, na trzy dni przed atakiem, pod zdjęciem Marka N w mediach społecznościowych pojawiła się informacja po angielsku „ To zdjęcie sprawia, że myślę o strzelaninie w szkole i ludobójstwie w Polsce". Sprawca odpisał złowrogo: „To dobrze”.
Policja potwierdziła na konferencji, że podejrzany przed rokiem został zatrzymany w związku z atakiem maczetą. Niepokoi, że może być w przyszłości bardzo niebezpieczny, ponieważ źle zareagował na terapię. Może też być w jakiś sposób związany ze światowym, terroryzmem. Wskazywał na to podpis pod zdjęciem. Niestety, nikt nie zareagował na groźbę 18-latka, który spełnił ją po trzech dniach.