Srebrne Audi nie zatrzymało się do kontroli drogowej, co doprowadziło do rozpoczęcia policyjnej obławy. Pościg rozpoczął się już Chorzowie. Pojazd został zatrzymany dopiero na ulicy Alojzjanów w Bytomiu, kiedy radiowóz zajechał drogę, uniemożliwiając podejrzanemu ucieczkę. Jeden z funkcjonariuszy podszedł do ściganego samochodu i wtedy jego kierowca nagle ruszył. Policjant użył broni.
Mężczyzna kilkaset metrów dalej opuścił pojazd i zaczął uciekać pieszo. Najprawdopodobniej ukrył się w jednym z budynków na terenie tzw. starego Rozbarku. W akcję zaangażowano psy tropiące.
Rzecznik bytomskiej policji, podkomisarz Tomasz Bobrek, w rozmowie z Radiem Piekary przekazał, iż przeszukanie porzuconego samochodu nie ujawniło żadnych zakazanych czy nielegalnych przedmiotów, które wskazywałyby, dlaczego kierowca Audi uciekał. Wiadomo także, że samochód, z którego korzystał, nie widnieje w policyjnym rejestrze jako skradziony.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Straszna tragedia na drodze! Nie żyją dwie młode dziewczyny [ZDJĘCIA]