STRZELANINA W SANOKU: Kim była KAMILA M 17-LETNIA DZIEWCZYNA, która zginęła razem z ANDRZEJEM B.?

2013-01-11 11:41

W nocy z czwartku na piątek około godziny 1.00 na jednym z osiedli w Sanoku w mieszkaniu przy ul. Cegielnianej zakończyła się obława na 32-letniego Andrzeja B., który zabarykadował się w swoim mieszkaniu po tym, jak oddał cztery strzały do policyjnego radiowozu. Gdy policja zdecydowała się na przypuszczenie szturmu na mieszkanie okazało się, że znajdują się w nim dwa ciała. W środku była także 17-letnia dziewczyna. Kim była i dlaczego znalazła się w mieszkaniu Andrzeja B.?

Na temat tożsamości dziewczyny na razie wiadomo niewiele. Była ona prawdopodobnie partnerką desperata. 17-latka była z mężczyzną w jego mieszkaniu dobrowolnie. Nie była jego zakładniczką. Miała możliwość opuszczenia bloku, ale z niej nie skorzystała. Nie wiadomomo w jaki sposób para odebrała sobie życie.

Rzecznik podkarpackiej policji Paweł Międlar dopytywany o to, kiedy para mogła odebrać sobie zycie, nie chciał odpowiedzieć. Stwierdził, że takie informacje mogą być dostępne dopiero za kilkanaście lub kilkadziesiąt godzin i ich udzielenie będzie w gestii prokuratury. Wiadomo jedynie, że w poblizu ciał znaleziono dwie sztuki broni.

W czwartek po południu 32-letni mężczyzna zabarykadował się w mieszkaniu w bloku przy ul. Cegielnianej. Policjanci próbowali nawiązać z nimi kontakt i nakłonić do poddania się. Jednak nie reagowali na apele policji. Przed zabarykadowaniem się w mieszkaniu, mężczyzna strzelał do nieoznakowanego policyjnego samochodu z okna mieszkania w czteropiętrowym bloku. Miał zostać zatrzymany w związku z zabójstwem 29-latka w Międzybrodziu k. Sanoka.

Czytaj więcej: Kim jest szaleniec, który strzelał w Sanoku?

 



Więcej
https://www.se.pl/wydarzenia/kraj/akcja-w-sanoku-andrzej-b-ps-zolw-i-17-latka-nie-zyja-co-stalo-sie-w-mieszkaniu-bandyty_300634.htmldopytywany o to, kiedy para mogła odebrać sobie zycie, nie chciał odpowiedzieć. Stwierdził, że takie informacje mogą być dostępne dopiero za kilkanaście lub kilkadziesiąt godzin i ich udzielenie będzie w gestii prokuratury.

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają