14:03 - Czekamy na rozpoczęcie konferencji w Sanoku. Tymczasem TVN24 donosi nieoficjalnie, że kobieta która przebywała z szaleńcem w mieszkaniu miała ranę postrzałową głowy, której sama nie mogła sobie zadać.
Przyomnijmy: W czwartek po południu 32-letni mężczyzna zabarykadował się w mieszkaniu w bloku przy ul. Cegielnianej. w Sanoku. Policjanci próbowali nawiązać z nim kontakt i nakłonić do poddania się. Jednak nie reagował on na apele policji. Przed zabarykadowaniem się w mieszkaniu, mężczyzna strzelał do nieoznakowanego policyjnego samochodu z okna mieszkania w czteropiętrowym bloku. Miał zostać zatrzymany w związku z zabójstwem 29-latka w Międzybrodziu k. Sanoka. Gdy policja około godziny 1:00 w nocy przyeprowadziła szturm na mieszkanie okazało się że znajdują się w nim dwa ciała - mężczyzny oraz jego 17 letniej partnerki.
14:16 - Wciąż oczekujemy na początek konferencji.
14:19 - Początek konferencji. Dowiadujemy się, że przyczyną zgonu osób w mieszkaniu były rany postrzałowe okolic głowy. Dokładny czas ich śmierci znany będzie po przeprowadzeniu sekcji zwłok.
14:22 - Policja próbowała przez wiele godzin skontaktować się z ofiarami. Mieszkanie było pod stałą obserwacją funkcjonariuszy policji.
14:27 - Przedstawicielki prokuratury zatwardziale nie udzialają odpowiedzi na pytania większości dziennikarzy. "W tym momencie nie możemy udzielac takich informacji" - odpowiadają.
14:30- W tej chwili trwa ustalanie terminu sekcji zwłok. Zaprzecza to wcześniejszym doniesieniom według których trwa sekcja zwłok ofiar. "To nieporozumienie" - mówią przedstawicielki prokuratury.
14:32 - W mieszkaniu znajdowały się także dwa psy - jeden żywy, drugi martwy (został zastrzelony).
14:34 - Konferencja prokuratury w Sanoku zakończyła się. Przedstawicielki miejscowej prokuratury udzieliły bardzo skąpych informacji na temat śledztwa w tej sprawie. Dowiedzieliśmy się jedynie, że sekcja zwłok ofiar zostanie dopiero przeprowadzona i to ona ma wykazać kiedy nastąpiła smierć mężczyzny oraz jego partnerki. Dowiedzieliśmy się także, że w mieszkaniu znajdowały się także dwa psy - jeden z nich był żywy, drugi został zastrzelony. Policjanci podejmowali wielokrotne próby kontaktu z mężczyzną oraz 17-letnią dziewczyną, ich mieszkanie było stale monitorowane przez policję. - Według najbardziej prawdopodobnego scenariusza mężczyzna najpierw zabił kobietę, a następnie sam popełnił samobójstwo - powiedział w rozmowie z TVN24 kryminolog Bronon Hołyst z Uniwersytetu Warszawskiego.