Policjanci zatrzymali mężczyznę, który na ul. Żwirki Wigury w Warszawie postrzelił, jak się okazało, swojego znajomego. Domniemanym sprawcą okazał się starszy człowiek, prezes ogórdków działkowych, na terenie których doszło do strzelanimy. W jego domu znaleziono broń i od razu zabezpieczono.
ZOBACZ: Strzały, krzyk, panika... WIDEO z ataku terrorystów w Nairobi!
Pomiędzy mężczyznami doszło do kłótni. Jak ustalił "Super Express", obaj są emerytowanymi żołnierzami, którzy nie pałali do siebie wielką sympatią.
- Pomiędzy dwoma emerytami, najprawdopodobniej znajomymi, doszło do awantury. Jeden z nich wyciągnął broń i oddał strzał, raniąc drugiego w tułów - powiedział asp. Mariusz Mrozek ze stołecznej komendy.
Życiu postrzelonego nic nie zagraża. Trafił do szpitala przy ul. Banacha, gdzie przeszedł operację.