W piątek po godzinie 16 na wrocławskim osiedlu doszło do strzelaniny. Z relacji mieszkańców wynika, że całe zamieszanie trwało bardzo krótko. Zanim przyjechała policja, przechodnie widzieli uciekających młodych ludzi i czarne BMW. Chwile wcześniej słychać było dwie serie.
- W wyniku strzelaniny jedna osoba została ranna w nogę. To nieoficjalna informacja – wyjaśniał Kanik na antenie TVN24. Do pogotowia ratunkowego nie wpłynęło jednak żadne zgłoszenie o osobie z takimi obrażeniami. Do szpitali nie przywieziono nikogo z ranami postrzałowymi.
Policja i prokuratura pracowały przez całą noc. A w miejscu, gdzie wczoraj padły strzały, nadal widoczne są policyjne obrysy.
Do strzelaniny doszło na wrocławskim osiedlu Gaj. W pobliżu znajduje się hala kupiecka i przystanek komunikacji miejskiej. Przy takim natężeniu ludzi, to cud, że nikomu nic się nie stało.