Nie dość, że od nowego roku akademickiego będą musieli jeszcze ciężej pracować, by zasłużyć na finansową nagrodę, to jeszcze uczelnie znacznie ograniczą fundusze na wypłatę stypendiów rektora. Jak czytamy w "Rzeczpospolitej" przestanie istnieć stypendium naukowego, z którego każdego roku korzystało nawet 50 tysięcy żaków.
Zgodnie ze znowelizowaną ustawą o szkolnictwie wyższym o pomoc finansową rektora będzie mogło się starać tylko 10 proc. studentów z każdego kierunku. Uczelnie będą też dysponowały mniejszą pulą środków na wypłatę pomocy dla zdolnych podopiecznych. Stypendium rektora ma stanowić 40 proc. wszystkich funduszy przeznaczonych na stypendia, w tym stypendia socjalne. O pieniądze mogą walczyć tylko studenci z najwyższą średnią ocen.
Patrz też: Wicepremierowi Pawlakowi doradza 23-letnia studentka
Więcej
https://www.se.pl/wiadomosci/polska/monika-23l-szepcze-waldkowi-co-ma-robic-aa-5xW8-LcTP-FbQn.html
Młodzi ludzie nie kryją wściekłości. Wielu z nich dawało z siebie wszystko przez cały dobiegający końca rok akademicki, by od 1 października otrzymać wsparcie uczelni. Teraz okazuje się, że ich i tak fatalna sytuacja materialna jeszcze ulegnie pogorszeniu.
W ubiegłym roku z 1,9 mln studentów prawie 240 tys. pobierało stypendia naukowe. Zależnie od uczelni i uzyskanej średniej ich wysokość wahała się od 50 do 650 zł miesięcznie. Od 1 października stypednium rektora dostanie tylko 190 tys. studentów.