Stwardnienie rozsiane to przewlekła choroba ośrodkowego układu nerwowego, w której dochodzi do zniszczenia mieliny, otoczki komórek nerwowych. Objawia się drętwieniem i drżeniem rąk, nóg, niedowładami, zaburzeniami równowagi, pogorszeniem wzroku, słuchu, pamięci, koncentracji i trudnościami z mową.
Choroba atakuje głównie ludzi młodych, w wieku 20-40 lat. Przyczyny nie są znane. Niektórzy naukowcy przypuszczają, że może być ona wynikiem zakażenia tzw. powolnym wirusem. Inni, że jest to choroba autoimmunologiczna, w przebiegu której układ odpornościowy atakuje własne tkanki. Wśród przyczyn wymienia się też podatność genetyczną.
Choroba, przynajmniej na razie, jest nieuleczalna. Jednak jeśli leczenie zostanie podjęte wcześnie, chory może w miarę normalnie funkcjonować. Tyle że chorzy mają ograniczony dostęp do nowoczesnych terapii, a kwalifikacja do leczenia jest skomplikowana i niejednoznaczna.
- Mnie się udało zejść z wózka, może udać się i innym - przekonuje pani Elżbieta, która obecnie zaangażowała się w kampanię społeczną "SM - walcz o siebie" i została jej ambasadorką.