Od początku tygodnia elegancka ministra odwiedza szkoły i przebrana w dres pokazuje dzieciom, jak ćwiczyć na WF-ie. Podpatrzyliśmy, jak Joanna Mucha gimnastykuje się w jednej z warszawskich podstawówek. Dołująca w sondażach ministra kozłowała piłką do koszykówki, ćwiczyła z obręczą, wskakiwała na ławeczkę. No i na koniec rozdawała dzieciom autografy.
Przeczytaj koniecznie: Ministra Mucha dzieli kasę - które dyscypliny stracą dofinansowanie państwa?
Czy w ten sposób ministra próbuje podreperować swoją popularność po wpadkach, które ostatnio wciąż zaliczała? Wielu tak może myśleć. Ale naszym zdaniem ministra Mucha zajęła się czymś bardzo ważnym i pożytecznym - chce odchudzić i usprawnić najmłodszych Polaków.
Z badań Centrum Zdrowia Dziecka wynika, że 18 proc. chłopców i 14 proc. dziewczynek w Polsce ma znaczną nadwagę. Trochę gimnastyki im się przyda. Dobrze też, że Mucha powiedziała głośno o pladze zwolnień z lekcji wychowania fizycznego. Według NIK w podstawówce nie ćwiczy około 18 proc. uczniów, w gimnazjach - prawie 25 proc., a w liceach - już ponad 30 proc. uczniów. Z tym trzeba coś zrobić.