Dzięki tej akcji być może uda się ochronić miliony polskich pracowników przed harówką po kres sił. Domagamy się przeprowadzenia referendum, w którym każdy mógłby się wypowiedzieć, czy zgadza się z pomysłami rządu Donalda Tuska (55 l.) i chce pracować do 67. roku życia!
Zebrana przez nas liczba podpisów jest trzykrotnie wyższa od minimum potrzebnego do wnioskowania o jego przeprowadzenie!
- Zebranie w niecałe dwa miesiące tak dużej liczby podpisów to ogromny sukces. Takie masowe poparcie pokazuje, jak duży opór społeczny budzą rządowe plany. Ludzie chcą uczestniczyć w dyskusji na ten temat. Referendum da im tę możliwość - mówi w rozmowie z "Super Expressem" Piotr Duda, szef "Solidarności".
Od tej pory wszystko w rękach polityków, bo wyłącznie od ich dobrej woli zależeć będzie, czy referendum dojdzie do skutku. Decydować będą o tym w sejmowym głosowaniu. Przeprowadzeniu referendum w sprawie wieku emerytalnego sprzeciwia się jednak szef rządu.
- Za chwilę będę przeprowadzał bardzo trudną reformę emerytalną. Nie poddam jej pod referendum. Wiem, że przygniatająca większość obywateli będzie przeciw temu - mówił kilka dni temu szef rządu. Panie premierze, a co ze zdaniem niemal półtora miliona ludzi, którzy żądają takiego referendum?