Historia pana Karola poruszyła nas szczególnie. Oto starszy człowiek, który w niemieckich obozach koncentracyjnych spędził dwa i pół roku, starał się o wyjazd do sanatorium. Nawet nie przypuszczał, że zostanie tak bezdusznie potraktowany przez urzędników.
>>> Więzień Auschwitz Karol Tandera: Dwa lata muszę czekać na sanatorium
- Na wyjazd do sanatorium kazali mi czekać 21 miesięcy - opowiada 92-latek. Po naszej interwencji NFZ szybko zmienił zdanie. Pan Karol dostanie lada dzień zawiadomienie o terminie wyjazdu. Co więcej, dyrektorka małopolskiego NFZ przysłała mu przeprosiny.
"Proszę przyjąć wyrazy uznania dla Pana doświadczeń z czasów wojny oraz wyrazy ubolewania" - napisała Barbara Bulanowska (41 l.), dyrektor małopolskiego NFZ. Usprawiedliwiała też swoją urzędniczkę, że ta nie wiedziała o uprawnieniach kombatanckich pana Karola.
Barbara Bulanowska (41 l.), dyrektor małopolskiego NFZ, w liście do pana Karola:
"Bez waleczności i odwagi Pana oraz Pana Koleżanek i Kolegów nie byłoby dziś współczesnej Polski, która może być dumna ze swej historii. Proszę przyjąć zatem wyrazy uznania dla Pana doświadczeń z czasów wojny oraz wyrazy ubolewania, że w naszej instytucji - stojącej na co dzień na straży Państwa praw - doszło do sytuacji, w której te prawa nie były należycie respektowane".