I za gaz - a zima była sami wiecie jaka - zapłacimy z opóźnieniem. I co ty na to? - zabiła mnie wzrokiem moja połówka. To cudownie - krzyknąłem - bo liczyłem, że zabraknie 600. A więc sukces! Jak w PO! - opowiadał szwagier. - Żona jednak tego nie pojmuje. I znów dni ciche.
A przecież - jak mi zabrakło tylko 400 zł, a nie 600, to oszczędziłem 200. Więc jest z czego się cieszyć. Na przykład taka Platforma Obywatelska wie, jak w takim przypadku okazywać radość. I pokazywać sukces. Właśnie dopiero co liczba bezrobotnych w kraju gospodarczego sukcesu przekroczyła 2 miliony. Czyli tzw. stopa bezrobocia wyniosła 12,7 proc. To świetnie, cieszyli się politycy PO, myśleliśmy, że to będzie 12,8, więc sukces. Fakt, że podczas rządów korporacji Tuska przybyło ponad pół miliona ludzi bez roboty, nic nie znaczy. Bo mogło ich być więcej. I tym właśnie PO oszczędziło bólu. Sukces jak skurczybyk.