Była 8.30 kiedy jadący do Zielonej Góry policjanci z Komendy Miejskiej w Gorzowie Wielkopolskim zauważyli autobus na szczecińskich numerach, który nagle zjechał z osi jezdni i z impetem przebił się przez siatkę ochronną, aby ostatecznie zatrzymać się w szczerym polu. Mundurowi koszykarze natychmiast zabezpieczyli miejsce. Zatrzymali ruch na S 3 i oczywiście zawiadomili wszystkie służby. I nie ma się czemu dziwić, bowiem autokar był pełen dzieci i ich opiekunów ze Szczecina. Dokładnie 29 dzieci i siedmioro dorosłych. Choć zdarzenie wyglądało dramatycznie poszkodowane zostały cztery osoby, troje dzieci i dorosły. Zostały przetransportowane do szpitala. Wszystko wskazuje na to, że skończy się na obserwacji. Kierowca nie potrafił powiedzieć co było przyczyną, że nagle ściągnęło go na pobocze. Był trzeźwy. - Badamy co mogło być przyczyną kolizji - mówi Maciej Kimel z zespołu prasowego lubuskiej policji.
Jak dowiedział się ,,SE'' pomimo niespodziewanej interwencji w drodze na turniej, policyjni koszykarze z Gorzowa Wielkopolskiego, na zawody w Winnym Grodzie dotarli na czas.