– Przygoda z truskawką zaczęła się 100 lat temu. Kaszuby słyną z uprawy tych owoców – podkreśla Andrzej Klasa, właściciel 9-hektarowego gospodarstwa truskawkowo-warzywnego w Ostrowie (woj. pomorskie).
Jak wieść gminna niesie, nieznany z imienia i nazwiska Niemiec miał w ogródku truskawki. Pewnego razu niejaka Helena Gruchałowa z miejscowości Długi Kierz wzięła z tego ogrodu wątłe sadzonki. Kiedy owoce urosły, zaniosła je proboszczowi. A ten, zachwycony smakiem owoców, rozpowszechnił miejscowy smakołyk i zachęcił Kaszubów do uprawy. I tak już zostało. Do dziś trzy kaszubskie gminy słyną z uprawy truskawki: Stężyca, Chmielno i Sierakowice.
Z dziada pradziada
– Kiedy się urodziłem, to truskawki po prostu już były. Mieli je dziadkowie, rodzice. To już taka nasza regionalna tradycja – podkreśla Andrzej Klasa. I dodaje: –– Gospodarstwo otrzymałem po rodzicach. 6 lat temu zmieniłem częściowo profil i stworzyłem gospodarstwo ekologiczne, które obejmuje certyfikowane truskawki, ziemniaki i inne warzywa.
Kiedyś na Kaszubach większość rolników miała duże plantacje z truskawkami przeznaczonymi do przetwórstwa. Żeby je prowadzić, trzeba mieć dużo czasu, odpowiednie maszyny do spulchniania gleby, urządzenia do nawożenia, deszczownie, ale przede wszystkim siłę roboczą. W tej uprawie dla zachowania wysokiej jakości owoców wiele prac wykonuje się ręcznie.
Nowy profil gospodarstwa
– Teraz profil gospodarstw truskawkowych powoli się zmienia. Plantacje mają po kilka hektarów i wytwarzają głównie truskawki deserowe, które na świeżo, w całości trafiają do sprzedaży, bezpośrednio do konsumentów. Rolnicy zaczynają stawiać też na ekologię – przyznaje Klasa. Pan Andrzej z zawodu jest nauczycielem geografii i na samej produkcji rolnej nie zamierza poprzestawać. Stawia na edukację.
– W planach mam gospodarstwo edukacyjne zbudowane wokół truskawek kaszubskich w ramach wioski tematycznej związanej z ich uprawą. Zależy mi na tym, żeby dzieci i młodzież przyjeżdżały do nas na wieś i poprzez gry, zabawy oraz zajęcia kulinarne zdobywały wiedzę na temat naszych regionalnych owoców.
Europejskie owoce
Ale na razie trzeba się skupić na promocji kaszubskiego smakołyku. I pan Andrzej wspólnie z żoną w 1998 roku założyli Kaszubskie Stowarzyszenie Producentów Truskawek. Ogromnym jego osiągnięciem jest rejestracja kaszubskiej truskawki (kaszëbskô malëna) w europejskim systemie nazw i oznaczeń geograficznych.
– Zależało nam na zbudowaniu marki „truskawka kaszubska" i to się udało przy znaczącym wsparciu Ministerstwa Rolnictwa. Truskawki kaszubskie pojawiły się w Parlamencie Europejskim w Strasburgu, kiedy Polska obejmowała prezydencję w UE. Nie zabrakło ich przed stadionem w Gdańsku na turnieju Euro 2012 oraz na tragach EXPO w Mediolanie – wymienia Klasa.
Truskawka kaszubska
Jak rozpoznać oryginalną truskawkę kaszubską? Ze względu na położenie terenu owoce na krzaczkach dojrzewają dość późno. Sezon na nie trwa od połowy czerwca nawet do końca lipca. Truskawki z Kaszub są wyjątkowo słodkie, mają więcej fruktozy niż inne truskawki. U uczciwego sprzedawcy poznać je można po oznakowaniu. Na łubiance powinien znajdować się okrągły znaczek z napisem: Chronione Oznaczenie Geograficzne.]
Truskawka kaszubska obejmuje tylko trzy odmiany:
- senga sengana,
- elsanta
- honeoye
należące do klasy ekstra lub kategorii I.
Ceny wzrosną
Sezon truskawkowy przed nami. Ile mogą kosztować truskawki w tym roku? –- Ze względu na praktycznie bezśnieżną zimę i mrozy nasadzenia wymarzły i w rezultacie może być mniej owoców. Tym samym truskawki faktycznie mogą być droższe. Pewnie zmartwi to konsumentów, natomiast rolników niepokoją straty w uprawach – prognozuje Andrzej Klasa.
Niezbędne formalności
Plantacja certyfikowanych truskawek wiąże się oczywiście z formalnościami. Aby ją prowadzić, przede wszystkim trzeba być rolnikiem i mieć kawałek ziemi. Jeśli chcemy korzystać z dopłat, to jeszcze trzeba zgłosić się do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. A w sprawie certyfikacji produktu eko należy zgłosić się do jednej z jednostek certyfikujących.