Spółdzielczy Dom Handlowy „Skarbek” stoi przy katowickim Rynku od 1975 r. Zabytkiem w sensie prawnym nie jest. Ale, porównując go do współczesnych hipermarketów, to jest czymś z odległej przeszłości. Jego właścicielem jest, od samego początku, „Społem”. We wrześniu 2019 r. postanowiono wyremontować elewację „Skarbka”, bo oryginalne łuski sprowadzone z Francji (tam architekci podpatrzyli takie rozwiązanie), były podniszczone i pękały. Nowe łuski są lżejsze od wymienionych, bo kompozytowe. Mają też być trwalsze. I nie będzie w nich miejsca dla... gołębi. To „dzięki” tym ptakom aluminiowe panele nadawały się do wymiany. Przeszkolone będzie ostatnie piętro, czego w oryginale nie było. Zostaną także windy dobudowane w 2005 r.. Znikną za to z frontonu reklamy i ekran LCD, więc z „Skarbek” będzie wyglądał prawie tak, jak za Gierka. Właściciel nie podaje, ile kosztuje remont. Wcześniej Andrzej Kowalski, dyrektor ds. eksploatacji PSS Społem Katowice, mówił nam o „paru milionach złotych”.
Super dom towarowy z czasów Gierka już wygląda jak nowy
Jeszcze w maju katowicki SDH „Skarbek”, chluba peerelowskiej architektury i handlu, będzie wyglądał jak w dniu otwarcia. Przynajmniej z zewnątrz. 4,2 tys. nowych i błyszczących kompozytowych łusek krytych warstwą aluminium i błękit farby przypominać będą niektórym o „złotych czasach” Polski Ludowej.