Domagali się ukarania naszych dziennikarzy za rzekome pomówienie. Sąd jednak oczyścił reporterów "SE" z zarzutów.
Szokujący proceder wywożenia młodych kobiet do pracy w zagranicznych domach publicznych reporterzy "SE", m.in. Tomasz Molga, ujawnili w kwietniu 2003 roku. Dziewczyny skuszone obietnicami łatwego zarobku podstępem wywożone były do Włoch. Na miejscu okazywało się jednak, że zamiast podawania klientom drinków miały świadczyć usługi seksualne! Werbowaniem dziewczyn w Polsce zajmował się, przy współpracy agencji modelek Andrzej C. Do potwierdzenia tych faktów oprócz zeznań polskich dziewczyn, które wyrwały się z rąk stręczycieli, reporterzy "SE" posłużyli się prowokacją. - Faceci będą za wami szaleć i kupować drinki. I o to chodzi. Boicie się? Wpadnijcie do agencji, Magda już tam była, wszystko opowie - mówił podstawionym przez nas modelkom C. Jednak po artykule na temat jego działalności skierował sprawę do sądu przeciwko autorom tekstu i ówczesnemu redaktorowi naczelnemu Mariuszowi Ziomeckiemu. - Dziennikarze dopełnili rzetelności i staranności dziennikarskiej, a publikacja miała na celu ostrzeżenie przed ważnym i groźnym procederem - orzekł kilka dni temu sąd.