Pierwszą żonę Kazimierz Wielki poślubił na rozkaz ojca, pragnącego tym małżeństwem scementować skierowany przeciwko państwu krzyżackiemu sojusz z pogańską Litwą. Najpierw wszystko dobrze się układało. Młodziutka litewska księżniczka Aldona potrafiła zaspokoić temperamentnego 16-latka. Król początkowo był jej wierny, jednak szybko zaczął szukać zaspokojenia w ramionach innych kobiet.
Pierwszy skandal wybuchł podczas odwiedzin Kazimierza u siostry Elżbiety, żony króla Węgier. Młodzieniec dojrzał w jej orszaku piękną dwórkę Klarę Zach i z miejsca zapałał do niej "płomienną żądzą". Żeby ją zdobyć, nie zawahał się użyć podstępu. Pewnej nocy udał chorego. Elżbieta pod tym pretekstem zwabiła piękną dworkę do jego sypialni - po chwili wyszła, a Kazimierz wykorzystał okazję.
ZOBACZ TEŻ: Rosja kontra Ukraina - wojna nerwów. Relacja live
Drugie małżeństwo króla, z Adelajdą Heską, początkowo dobrze rokowało. Kiedy jednak okazało się, że nowa królowa jest bezpłodna, Piast bez skrupułów odesłał ją do zamku w Żarnowcu. Rozpustnika nie powstrzymały nawet upomnienia biskupów - ich wysłannika Kazimierz kazał utopić w Wiśle.
Po oddaleniu Adelajdy wdał się w romans z Cudką, żoną swego dworzanina. Wkrótce jednak jego uwagę zwróciła piękna Czeszka Krystyna Rokiczana, która obiecała mu miłosne rozkosze, ale dopiero po ślubie. Żeniąc się z nią, król popełnił bigamię. Małżeństwo szybko się skończyło, bo Kazimierz przekonał się, że Krystyna jest łysa i ma świerzb.
Wziął więc sobie kolejną kochankę - urodziwą Żydówkę Esterę. Jednak ciągle nie mógł doczekać się męskiego potomka, dlatego zdecydował się wziąć ślub z 15-letnią Jadwigą Żagańską. Tym samym drugi raz dopuścił się bigamii, bo wciąż żyły jego żony, Adelajda i Krystyna.