Jeden z najlepszych oficerów prowadzących w historii NKWD - tak mówi się o Juriju Iwanowiczu Modinie. Zapracował sobie na to. Błyskotliwy i zdolny przez lata z sukcesami prowadził elitę agentów.
NKWD zainteresowało się Jurijem Iwanowiczem Modinem, kiedy zeznawał przeciwko kucharzowi ze szkolnej stołówki. Oskarżonego o kradzież odrobiny masła pracownika w efekcie rozstrzelano. Jurij studiował wtedy na wydziale inżynierii Akademii Marynarki Wojennej w Leningradzie. Na polecenie NKWD miał się przenieść do Moskwy i skupić przede wszystkim na nauce języka angielskiego. Szybko zaczął tłumaczyć dokumenty wywiadu, dostarczane przez siatkę szpiegowską Cambridge. Agentów z tej organizacji NKWD werbowało wśród wybitnych studentów renomowanej brytyjskiej uczelni. Modin w latach 1944-55 był ich oficerem prowadzącym.
Super Historia: Szpieg, który wszedł na salony
Urodzony w 1921 roku Modin, syn oficera Armii Czerwonej, jako 26-latek wyjechał do Londynu. Młody, zdolny, władający językiem - oficjalnie pracował jako attaché prasowy, a tak naprawdę jako człowiek rosyjskiego Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego. Pod nosem bezsilnego brytyjskiego kontrwywiadu prowadził jedną z najsłynniejszych siatek szpiegowskich na świecie, którą tworzyli: Burgess, Maclean, Philby, Blunt i Cairncross. Modin działał w Wielkiej Brytanii do momentu zdekonspirowania przez aresztowanego Blunta.
Po zakończeniu kariery wywiadowczej zaczął wykładać w radzieckiej szkole szpiegów - Instytucie im. Andropowa. W Moskwie utrzymywał kontakt z agentami, z którymi wcześniej współpracował, m.in. z Burgessem i Philbym. Temu drugiemu pomógł przy pisaniu "My Silent War" - autobiografii wydanej w 1968 roku . Modin opisał też swoją historię - w 1994 roku wydano "My Five Cambridge Friends". Pisał m.in. o błędzie, który popełnili członkowie siatki Cambrige, którzy tak jak "całe pokolenie uczciwych mężczyzn i kobiet" uwierzyli w Stalina.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail