Za ojców założycieli starożytnego mocarstwa uznaje się lud Achemenidów. Za panowania Cyrusa II w VI w. p.n.e. Persja stała się imperium obejmującym niemal całą Azję Zachodnią. Następni królowie przyłączali kolejne podbite kraje, m.in. Egipt, zbudowali też sprawny system pocztowy oraz drogi.
Rozwój państwa został przerwany przez Aleksandra Wielkiego, który w ciągu czterech lat pokonał główne siły perskie. Po śmierci Dariusza III, ostatniego z dynastii Achemenidów, nastąpiła hellenizacja ziem. Dawne imperium podzielono na mniejsze prowincje zarządzane przez satrapów.
Czytaj: SUPER HISTORIA: 300 dzielnych Spartan
Wraz z pojawieniem się dynastii Sasanidów Persowie zaczęli mieć nadzieję na odrodzenie wielkiego państwa, które będzie w stanie przeciwstawić się greckim i rzymskim wpływom. Największy rozkwit nastąpił pod rządami Szapura II (309-379) oraz Chosrowa I (531-579). Panowanie Chosrowa I było okresem rozkwitu zarówno militarnego, gospodarczego, jak i kulturalnego. Był to czas łączenia tradycyjnej sztuki perskiej z wpływami Wschodu i Zachodu. Zakładane w tym okresie miasta na planie koła lub prostokąta otaczano murami obronnymi. Budowane wtedy pałace wyróżniały się monumentalną formą i symetrią. Zdobiono je reliefami i mozaikami. Jednak następcy Chosrowa doprowadzili do upadku Persji.
Kraj był kompletnie zdezorganizowany, liczni możnowładcy stali się właściwie na wpół niezależnymi królami - zaniedbano nawet sieć irygacyjną, tak że niektóre pola uprawne stały się bagnami. Okres panowania Sasanidów (224-651) zakończył się wraz z uderzeniem Arabów, zjednoczonych przez Mahometa. Zadali oni wyniszczonemu państwu wiele klęsk. Ich zwycięstwo oznaczało upadek ostatniej starożytnej cywilizacji Bliskiego Wschodu.