Nazwę tej tajnej organizacji wzięto od zwanych muszkietami karabinów przeciwpancernych Wz35. Walczyła nimi pod Kockiem grupa dowodzona przez inżyniera Stefana Witkowskiego - założyciela Muszkieterów.
W sieci Muszkieterów
Zanim pojawiły się podejrzenia o współpracę z Niemcami, do Muszkieterów należało 800 osób. Organizacja swoich ludzi miała w sztabie szefa Abwehry, w MSZ Rzeszy, w kwaterze głównej Hitlera i we władzach stalinowskiej Rosji! Stworzyła siatkę współpracowników, przed którymi z racji arystokratycznego pochodzenia i przedwojennych stosunków otwierały się drzwi nie do wyważenia dla innych konspiratorów.
Muszkieterzy dostarczyli do Londynu plany portu w Hamburgu i szczegóły konstrukcyjne U-bootów. Rozpracowali 240 agentów Gestapo. Przeprowadzali też spektakularne akcje dywersyjne (zniszczenie niemieckich składów paliwa na Okęciu), w czasach gdy ich konkurencja, Związek Walki Zbrojnej podejmował działania niemające wiele wspólnego ze swoją nazwą.
Zdrajcy czy bohaterzy?
Do dzisiaj nie wiadomo, czy z powodu zawiści, konfliktów kompetencyjnych z ZWZ, czy może na podstawie faktów, gra Muszkieterów z kontrwywiadem niemieckim i angielskim zaczęła być postrzegana jako dwuznaczna.
W 1942 roku w polskim podziemiu zaczęto zadawać pytanie - dla kogo pracuje tajemnicza grupa szpiegowska? Wraz z oskarżeniami o współpracę z Niemcami pojawiły się wątpliwości co do poczytalności Witkowskiego, dotąd cieszącego się nieposzlakowaną opinią patrioty. Istnieje teoria, według której organizacja przeprowadziła w ZSRR tajną misję, mającą na celu przekazanie generałowi Andersowi rozkazu Edwarda Rydza-Śmigłego przejścia z armią... na drugą stronę frontu!
Nie ma jednoznacznych dowodów czy to prawda. Wiadomo jednak, że Komenda Główna AK oskarżyła Witkowskiego o niesubordynację oraz współpracę z Abwehrą i Gestapo, a sąd specjalny skazał go na śmierć. Po wojnie byli Muszkieterzy nie przyznawali się do związku z organizacją ani znajomości z człowiekiem, któremu grupa egzekucyjna AK po wykonaniu wyroku przypięła kartkę z napisem "Największy polski bandyta".