Średniowieczna tradycja
Według zapisków historycznych pierwsza szopka pojawiła się w Neapolu w 1025 r. w kościele Santa Maria del Presepe. Szczyt popularności i kunsztu wykonania przypadł na wiek XVIII.
Szopki wykonywali znani rzeźbiarze, doskonali rzemieślnicy, stolarze, sukiennicy, jubilerzy i krawcy. Wielkim pasjonatem szopek był król Neapolu Karol III Burbon, który podobno sam wykonywał dekoracje. Mówiono o nim, że – „w wolne godziny dnia bawił się rozmieszczaniem pasterzy, a jego żona i 20 dwórek szyło im ubrania”. Jak podają źródła, figurka potrafiła kosztować tyle, ile wynosiła pensja dworzanina. Szopka stała się obowiązkową częścią Bożego Narodzenia i wrosła w świąteczną tradycję Neapolu. Budowano je, dawano w prezencie, a także odwiedzano się, by je podziwiać.
CZYTAJ TAKŻE: SUPER HISTORIA: Dzisiaj w Betlejem, jutro w Krakowie
Grota ze skały
Święta Rodzina w neapolitańskiej szopce zawsze znajduje się w grocie umieszczonej w centralnym miejscu, na tle neapolitańskich wzgórz i architektury starych domów.
Obok groty są pasterze z trzodą, często jest to 12 owieczek, tyle co miesięcy w roku i ognisko. Obowiązkowo musi być też studnia i rzeka. Grota symbolizuje granicę między światłem a ciemnością, narodzeniem a śmiercią. Rzeka to płynący czas, kojarzy się też z Jordanem – symbolem chrztu. Studnia to połączenie ziemi z życiodajną wodą. Neapolitańska legenda mówi, że do studni nie można zaglądać, zwłaszcza w Boże Narodzenie. Kto wtedy zobaczy na jej dnie kolory i świetliste refleksy, nie przeżyje roku. W neapolitańskiej szopce jest też karczma pełna jedzenia i wina. Koniecznym rekwizyt to także piec, a obok niego worki z mąką, wiązki chrustu, kosze pełne chleba i obwarzanków oraz… neapolitańska pizza. W szopce powinien też być młyn, obrazujący upływający czas.
Święta Rodzina i neapolitańczycy
Każda szopka składa się z setek figurek. Oprócz Matki Bożej, Świętego Józefa i małego Jezusa, są pasterze, Trzej Królowie, mieszkańcy miasta – piekarze, rzeźnicy, ślusarze, karczmarze, garncarze, tkacze w trakcie wykonywania codziennych prac.
CZYTAJ TAKŻE: SUPER HISTORIA: Wanda, co góry kochała
Jest praczka, która pierze pieluszki Jezuska i rybak, jako ten, który łowi dusze. Zwykle bywa 12 kupców, każdy odpowiada innemu miesiącowi. I tak rzeźnik to styczeń, sprzedawca serów – luty, sprzedawca kur – marzec, handlarz jajkami – kwiecień, maj – sprzedawczyni wiśni, handlarz ciastkami, lipiec – sprzedawca pomidorów, sierpień – sprzedawca arbuzów, wrzesień – rolnik, październik – winiarz, listopad – sprzedawca kasztanów, grudzień – handlarz rybami. Figurki są bardzo precyzyjnie wykonane, z zaznaczoną mimiką twarzy i doskonale oddanymi gestami i udrapowanymi szatami z jedwabiu. Ważny jest każdy szczegół.
Celebryci i piłkarze
W szopkach znajdziemy tych wszystkich, których spotykamy na co dzień, zawsze też pojawiają się też postacie, o których w danym roku najwięcej się mówiło we Włoszech i na świecie.
Następnego dnia po głoszeniu nowiny, że księżna Kate spodziewa się dziecka, w szopce pojawiła się jej figurka w ciąży. Kilka godzin po wyborach prezydenckich w USA zobaczyć można w niej było miniwersję Donalda Trumpa. W szopkach znajdziemy nie tylko polityków, ale też celebrytów z całego świata, piłkarzy, zwłaszcza reprezentacji Włoch i uwielbianego miejscowego klubu SSC Napoli, wśród nich nasz napastnik Arkadiusz Milik.
Najsłynniejsza ulica Neapolu
Od via San Gregorio Armeno, powinno zaczynać się zwiedzanie Neapolu. Tu święta Bożego Narodzenia trwają cały rok.
CZYTAJ TAKŻE: Kim byli Trzej Królowie?
Wzdłuż ulicy i okolicznych przecznic znajdują się sklepy i warsztaty, w których powstają szopki. Sztuka ich tworzenia przekazywana jest z pokolenia na pokolenie, od dwustu, trzystu lat. W okresie świątecznym ulica zamienia się w wielką wystawę świątecznych dzieł sztuki, zarówno małych jak i ogromnych. Można kupić figurki, sprzęty i ozdoby i samemu zrobić szopkę. Są groty, góry, domki, jeziora i strumyki. Każda z tradycyjnych figurek ubrana jest w uszyte z pięknych materiałów stroje.
Kolekcja szopek w San Martino
W klasztorze di San Martino, przepięknie położonym na wzgórzu Vomero, w pobliżu Neapolu możemy zobaczyć największą kolekcję szopek.
Jest wśród nich wielka, składająca się z ponad 800 elementów szopka, ofiarowana przez Michele Cuciniello. Po raz pierwszy była wystawiona w 1879 r. Cuciniello był nie tylko architektem, poetą i dramaturgiem, ale też wielbicielem neapolitańskich szopek. Przez lata kolekcjonował ręcznie zrobione figurki, by złożyć swoją szopkę. To wspaniałe dzieło możemy podziwiać przez cały rok.