Evę "Evitę" Duarte i Juana Peróna połączyła miłość i polityka. On został prezydentem Argentyny, ona stała się królową serc argentyńskiego ludu.
"Evita" była nieślubną córką kucharki i jej kochanka, farmera Juana Duarte. Razem z czwórką rodzeństwa dorastała w nędzy, ale zawsze marzyła o karierze wielkiej aktorki. Okazja nadarzyła się, kiedy do miasteczka przyjechał znany pieśniarz i wykonawca tanga Augustin Magaldi. "Evita" miała wówczas 14 lat, ale bez wahania wyjechała razem z nim do Buenos Aires. Na miejscu szybko okazało się, że jej kochanek ma żonę i dzieci, a ona będzie musiała troszczyć się o siebie sama. Zaczęła pracować jako modelka i fordanserka w podrzędnych kabaretach. Pojawiły się nawet role w filmach, aż w końcu "Evita" trafiła do radia. Tam szybko zrobiła karierę, stając się jedną z najlepiej opłacanych aktorek radiowych w kraju. Wkrótce trafiła na rolę swojego życia. Poznała Juana Peróna, przyszłego prezydenta Argentyny, i po roku została pierwszą damą.
Zobacz: Super Historia: Miłość od pierwszego wejrzenia
Para spotkała się pierwszy raz podczas imprezy charytatywnej na rzecz ofiar trzęsienia ziemi w San Juan. Perón jako minister ogłosił zbiórkę pieniędzy i zorganizował bal z udziałem gwiazd. Eva Duarte też na nim była i kiedy tylko ujrzała Peróna, poprosiła towarzyszącego jej oficera, by ją przedstawił. Wkrótce polityk i aktoreczka, dziecko z nieprawego łoża, zostali kochankami i razem zamieszkali. Wywołali tym skandal.
"Evita" stała u boku ukochanego do samej śmierci. Kiedy Perón został aresztowany, wygłaszała przemówienia nawołujące do uwolnienia pułkownika i organizowała marsze protestacyjne. Gdy Juan wyszedł z więzienia i wystartował w wyborach na prezydenta, pomogła mu je wygrać jeździła z nim po kraju, a w radiu regularnie wygłaszała płomienne przemowy do ludu. Cały czas pomagała ubogim, założyła m.in. Fundację Evy Perón.
Dopiero rok po tym, jak się poznali, 21 października 1945 roku kochankowie wzięli ślub. "Evita" niedługo cieszyła się małżeńskim szczęściem. W 1952 r. mając 33 lata, zmarła na raka, a cała Argentyna pogrążyła się w żałobie po tej, która wywodziła się z ludu i całe życie walczyła o poprawę losu najbiedniejszych.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail