Coraz głośniej mówimy o Żołnierzach Wyklętych, których ze względu na postawę trzeba nazywać Niezłomnymi, walczącymi z drugim, sowieckim okupantem aż do połowy lat 50. XX wieku. Natomiast niewielu autorów zajmuje się drugą stroną, czyli ich oprawcami. Można spytać, dlaczego? Odpowiedź jest dość prosta. To są sprawy ciągle w Polsce nierozliczone. Temat tabu. Ci zbrodniarze, czy to śledczy stosujący bezpośredni terror, czy sędziowie i prokuratorzy - mordercy sądowi - są nadal pod ochroną. Nie ponieśli żadnej kary.
Zobacz: Super Historia - Handel wolny i swawolny
O abolicji dla komunistycznych zbrodniarzy przesądzono pod koniec lat 80. ubiegłego wieku przy okrągłym stole i w Magdalence. Oprawców chronią powiązania środowiskowe, rodzinne. Zajmowanie się tym tematem jest więc podkopywaniem całej konstrukcji III Rzeczypospolitej, bo pokazuje, że dzisiejsza Polska jest właściwie kontynuacją PRL. Że ci ludzie, którzy wyrządzali zło Polakom w PRL, nadal mają się dobrze.
Tadeusz Płużański, historyk, szef działu Opinii w "Super Expressie", przedstawił najważniejszych twórców tamtego totalitarnego, zbrodniczego systemu. Decydentów, ale też funkcjonariuszy niższego szczebla. Obok zdeklarowanych, jeszcze przedwojennych komunistów także tych, którzy podjęli współpracę z imperium zła z innych, najczęściej najniższych - materialnych, pobudek. Ich szeroko pojęta bezkarność obraża oczywiście poczucie elementarnej sprawiedliwości.
Staliniści nie ponieśli kary ani na fali tzw. gomułkowskiej odwilży, która w gruncie rzeczy była rozliczeniem fasadowym, propagandowym, ani w dzisiejszej Polsce. Dawne komunistyczne układy - ludzie i struktury, funkcjonują dalej i często mają przemożny wpływ na nasze życie publiczne. Potomkowie stalinowskich sędziów i prokuratorów orzekali wyroki w późniejszym PRL, czyli np. w stanie wojennym. Często pracują do dziś i rzecz jasna nie są zainteresowani, żeby sądzić swoich ojców, dziadków.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail
Zygmunt Bauman, Julia Brystygierowa, Józef Cyrankiewicz, Anatol Fejgin, Adam Humer, Wojciech Jaruzelski, Stefan Michnik, Jacek Różański, Józef Światło i wielu innych. Przeklęte pokolenie zbrodniarzy, którzy torturowali, oskarżali, skazywali na śmierć i zabijali polskich patriotów. Po swoich ofiarach zacierali wszelkie ślady i pamięć.
Tak jak na warszawskiej "Łączce". Żyli wygodnie, z podniesioną głową i portfelami wypełnionymi resortowymi emeryturami, na które składamy się my wszyscy. Ich bliscy - resortowe dzieci, opluwają dziś Polskę i Polaków. 118 historii bezwzględnych oprawców. Jedyna na rynku, niezwykle ciekawa, wyczerpująca i bogata w materiał ilustracyjny książka Tadeusza Płużańskiego, nad którą patronat medialny objął "Super Express".
ZERKNIJ: Wiadomości Se.pl na Facebooku