SUPER HISTORIA: Rozstrzelony przez marzenia o wolnej Polsce

2020-05-25 6:30

72 lata temu komunistyczna bezpieka zamordowała Witolda Pileckiego. Żołnierz Armii Krajowej, ochotnik do Auschwitz, autor raportów o Holokauście, uznany przez Zachód za jednego z najodważniejszych ludzi okupowanej przez Niemców Europy, zginął od strzału w tył głowy w stołecznym więzieniu.

Przez całe życie walczył za ojczyznę. Najpierw z bolszewikami jako młody chłopak, potem z Niemcami w czasie II wojny światowej, w kampanii wrześniowej oraz Powstaniu Warszawskim. Był oficerem armii Andersa. Nie poddał się również po wojnie, po 1945 r. walczył z sowietami, bo marzył o wolnej Polsce.

Potomek patriotów

Urodził się 13 maja 1901 r. w Ołońcu, w Karelii w północno-zachodniej Rosji, dokąd jego rodzina została przesiedlona w ramach represji za udział w powstaniu styczniowym. Od 1918 r. Pilecki służył jako kawalerzysta w Wojsku Polskim. Był obrońcą Ostrej Bramy w Wilnie, walczył w wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 r., a w sierpniu w szeregach 211 pułku ułanów wziął udział w słynnej Bitwie Warszawskiej. Po zawarciu pokoju z bolszewikami w 1921. został zdemobilizowany. Wojsko Polskie upomniało się o niego w sierpniu 1939 r. W kampanii wrześniowej dowodził plutonem kawalerii. Po zaciekłych walkach 22 września 1939 r. dywizja została rozbita. Pilecki nie złożył jednak broni, wraz ze swoimi ułanami prowadził walkę partyzancką, którą ostatecznie zakończył 17 października 1939 r. i przeszedł do konspiracji.

Czytaj także: SUPER HISTORIA: Medycyna w służbie śmierci

W konspiracji

W okupowanej przez Niemców stolicy, jeszcze w 1939. współtworzył Tajną Armię Polską (TAP). Zadaniem Pileckiego było nadzorowanie i zakładanie sieci tajnych skrytek na dokumenty, podziemną bibułę oraz broń palną, jedną z nich założył we własnym mieszkaniu. Na początku 1940 r., gestapo aresztowało kilku żołnierzy TAP i osadziło w obozie koncentracyjnym Auschwitz. Liczba osadzonych tam osób ciągle rosła, a informacje o zbrodniczych działaniach Niemców przerażały. W strukturach TAP pojawił się wówczas pomysł przeprowadzenia działań wywiadowczych na terenie obozu. Do wypełnienia tej misji zgłosił się ppor. Witold Pilecki. Przyjął nową tożsamość i jako Tomasz Serafiński, 19 września 1940 r. dał się schwytać podczas łapanki na warszawskim Żoliborzu. W konsekwencji tego zdarzenia Pilecki wraz z 1705 osobami został wywieziony do obozu.

W piekle Auschwitz

Za drutami znalazł się w nocy z 20 na 21 września. Otrzymał numer obozowy 4859. Mimo nieludzkich warunków, głodu, chorób i ciągłego niebezpieczeństwa Pilecki w tym „piekle na ziemi” od razu zajął się organizowaniem konspiracji. Wtedy to właśnie powstał Związek Organizacji Wojskowej (ZOW). Więźniowie, głównie byli żołnierze, tworzyli tzw. piątki. Każda taka grupa rozbudowywała swoją siatkę konspiracyjną, nie wiedząc nic o istnieniu innych „piątek”. Był to oryginalny pomysł Pileckiego, który chciał wyzwolić obóz siłami więźniów, przy wsparciu Armii Krajowej. Rotmistrz przekazywał też meldunki i raporty, które ujawniły prawdę o obozie zagłady, opracował też pierwsze raporty o ludobójstwie w Auschwitz. Przesyłane były przez pralnicze komando do dowództwa AK i dalej, na Zachód do polskich władz emigracyjnych, a za ich pośrednictwem docierały do rządów USA i Wielkiej Brytanii. Pierwsza taka nota dotarła do Warszawy już w październiku 1940 r. Meldunki o sytuacji w obozie przekazywane były także do głównej kwatery AK przez uciekinierów z obozu.

Czytaj także: Super Historia. Kulmhof - wzorcowa fabryka śmierci

Ucieczka z obozu

Gdy wiosną 1943 r. Niemcy zaczęli rozpracowywać organizacje konspiracyjne w obozie i gdy w ręce oprawców wpadało coraz więcej członków obozowego ruchu oporu, Pilecki zdecydował się na brawurową ucieczkę. W nocy z 26 na 27 kwietnia, razem z dwoma współwięźniami wydostał się przez obozową piekarnię, która znajdowała się poza drutami kolczastymi. Udało im się dotrzeć do Nowego Wiśnicza. Tu Pilecki odnalazł prawdziwego Tomasza Serafińskiego, i tu sporządził pierwszy raport o piekle Auschwitz, który został przekazany do Londynu. Następnie Serafiński skontaktował go z oddziałami AK, którym przedstawił plan oswobodzenia obozu KL Auschwitz. Nie zyskał on jednak akceptacji dowództwa, które uznało, że Niemcy są za silni.

Pod bronią

Pilecki wrócił do Warszawy i włączył się w pracę konspiracyjną w Kedywie AK. Brał udział w Powstaniu Warszawskim. Początkowo walczył jako szeregowy żołnierz, później dowodził jednym z oddziałów zgrupowania Chrobry II. Broniony przez niego teren zyskał nazwę „Reduta Witolda" i był jedną z najdłużej bronionych redut powstańczych. Po upadku Powstania trafił do oflagu w Murnau. Po wyzwoleniu obozu przez wojska amerykańskie znalazł się we Włoszech, gdzie został oficerem II Korpusu gen. Władysława Andersa. To właśnie w Italii powstał kolejny, najobszerniejszy raport o doświadczeniach z obozu zagłady. Do dzisiaj „raporty Pileckiego” są jednym z głównych źródeł na temat Holokaustu i działań Niemców w obozie koncentracyjnym.

„Oświęcim to była igraszka”

W październiku 1945. Pilecki wrócił do Polski i rozpoczął działalność w podziemiu antykomunistycznym. Zorganizował siatkę wywiadowczą, zbierał informacje o sytuacji w Polsce, w tym o żołnierzach AK więzionych w obozach NKWD i deportowanych do ZSRS. Prowadził również wywiad w MBP, MON i MSZ. Wszystkie raporty trafiały do sztabu II Korpusu Polskiego we Włoszech. W 1946 r. otrzymał rozkaz gen. Władysława Andersa, aby natychmiast wyjechał na Zachód, gdyż grozi mu aresztowanie. Nie wyjechał, a pętla wokół niego zaciskała się coraz bardziej. Dla komunistycznych władz stał się bardzo niewygodnym obywatelem, zbyt wiele o nich wiedział. W maju 1947 r. Pilecki został aresztowany przez funkcjonariuszy UB. Proces rotmistrza rozpoczął się 3 marca 1948 r. i jak wiele innych w tym czasie, był farsą. Nie były nią niestety nieludzkie wręcz metody przesłuchań prowadzone od momentu jego zatrzymania. Były one prawdziwą torturą, o czym świadczą słowa Pileckiego wypowiedziane w trakcie ostatniego, jak się później okazało, widzenia z żoną, wyznał jej: „Ja już nie mogę dłużej żyć. Oświęcim to była igraszka”.

15 marca 1948 r. oskarżony o szpiegostwo został skazany na karę śmierci. 25 maja 1948 r. wyrok wykonano.

Rehabilitacja

Do 1989 r. zasługi Witolda Pileckiego nie były powszechnie znane. Reżim komunistyczny uważał go za zdrajcę. Dopiero w 1990 r. Sąd Najwyższy unieważnił wyrok w sprawie Rotmistrza. Pięć lat później został on odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. W roku 2006 prezydent Lech Kaczyński przyznał pośmiertnie rtm. Pileckiemu Order Orła Białego, a w 2013 r. minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak awansował go do stopnia pułkownika.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają