Nowy chan zmienił koczownicze plemiona w sprawnie działającą machinę wojenną. Chcąc utrzymać kontrolę nad ogromną armią, musiał dla niej znaleźć cel. Skośnoocy żołnierze ruszyli, więc na podbój bogatych miast środkowowschodniej Azji oraz Rusi. W 1227 r. Czyngis-chan umarł w czasie wyprawy na lud Tangutów zamieszkujący dzisiejszą prowincję Syczuan w Chinach. Pozostawione przez niego imperium rozciągało się od Morza Kaspijskiego do Pacyfiku. Następcy wielkiego chana kontynuowali podbój - zdobyli resztę Chin, Koreę, Iran, Pakistan, znaczną część Turcji, Bagdad, Kaukaz, Ruś, spustoszyli Europę, a nawet podjęli próbę zajęcia Japonii.
Czytaj: Marysia i bóg wojny. SUPER HISTORIA Marii Walewskiej - polskiej kochanki Napoleona
Militarne sukcesy nie uchroniły jednak synów i wnuków Czyngis-chana przed walką o władzę. Chan miał czterech synów - Dżoczego, Czagateja, Ugedeja i Tołuja, którzy z wielkiego imperium wykrawali dla siebie państwa. Grabarzem mongolskiej jedności okazał się jednak drugi z synów Tołuja Kubilaj, który bez zgody starszyzny (ta wybrała jego brata Aryg-bugę) w 1260 r. ogłosił się wielkim chanem. Kubilaj (zdobywca całych Chin) działał bezwzględnie. Brata oraz jego stronników wymordował. Po krwawej wojnie domowej przeniósł stolicę imperium do Pekinu. Po jego śmierci w 1294 r. nastąpił zupełny rozpad imperium. Władza wielkich chanów ograniczyła się do Mongolii i Chin, gdzie ulegli całkowitej sinizacji.