Zasadniczą przesłanką polsko-krzyżackiego konfliktu było dążenie do odzyskania przez Polskę zagrabionego na początku XIV w. przez państwo zakonne Pomorza Wschodniego wraz z Gdańskiem i ujściem Wisły. Jednocześnie w pierwszej połowie XV w. rosła opozycja wewnątrz państwa zakonnego. Jej przedstawiciele powołali w 1440 r.
Związek Pruski, który wywołał w 1454 r. antykrzyżackie powstanie. Królestwo Polskie poparło powstańców. Rozpoczęła się wojna trzynastoletnia, w trakcie której szala zwycięstwa przechylała się z jednej strony na drugą.
Zobacz też: Super Historia. Genialny fizyk Klaus Fuchs jako sowiecki szpieg
Przeszkodzić Krzyżakom
Od końca lipca 1463 r. armia polska oblegała zamek krzyżacki w Gniewie. Był on punktem strategicznym, bo umożliwiał kontrolę nad spławianiem towarów do Gdańska, a także nad zaopatrzeniem dla armii. Stanowił też łącznik zakonu z Zachodem. Aby zakończyć oblężenie, wielki mistrz zakonu Ludwig von Erlichshausen postanowił przenieść tu swoją armię z okolic Królewca i połączyć się z wojskami Bernarda Szumborskiego, znajdującymi się wówczas na Pomorzu. Gdańszczanie postanowili przeszkodzić Krzyżakom. Ich ataki zmusiły wroga do wycofania się w stronę Królewca. Gdy w rejon Elbląga dotarły oddziały Szumborskiego, statków wielkiego mistrza już tam nie było. Gdańskie oddziały pod wodzą kaprów Wincentego Stollego i Macieja Kolmenera wraz z posiłkami elbląskimi dowodzonymi przez Jakuba Vochsa oraz wojsko królewskie ruszyły w pościg za Krzyżakami aż do Zatoki Świeżej (na Zalewie Wiślanym), gdzie rozegrano z nimi decydującą bitwę.
Z pomocą ognia
Flota polska złożona z 30 statków starła się z liczniejszą, mającą 44 okręty flotą zakonną. Starcie rozpoczął trwający przynajmniej godzinę pojedynek strzelecki między obiema flotami. Ostrzał prowadziły nieliczne działa okrętowe oraz strzelcy z rusznicami, kuszami i łukami. Polacy wystrzeliwali pociski zapalające w kierunku żagli stłoczonych okrętów krzyżackich. Na jednostkach zakonnych wybuchały więc pożary. Aby zapobiec ich rozprzestrzenianiu, Krzyżacy zrzucali żagle, pozbawiając się w ten sposób możliwości manewrowania. Okręty polskie, zbliżywszy się do okrętów krzyżackich, zarzucały na nie haki abordażowe oraz bosaki. Polskim oddziałom udało się pojmać około 500 jeńców, a sam wielki mistrz musiał zbiec do Królewca. Bitwa na Zalewie Wiślanym udaremniła planowaną ofensywę krzyżacką na Żuławach, spowodowała upadek Gniewu i odblokowanie szlaku wiślanego. Od tego momentu osłabieni Krzyżacy zrezygnowali z działań zaczepnych i jedynie bronili swego stanu posiadania.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail