Dwa lata temu George Blake obchodził 90. urodziny. Przyjęcie zorganizował w swojej podmoskiewskiej daczy, a opłacił z emerytury, którą otrzymuje od KGB.
Gniewny szpieg
Blake (właś. Behne) urodził się w latach 20. w Rotterdamie, jego ojciec był pochodzącym z Turcji Żydem, matka Holenderką. Młody George po śmierci ojca został wysłany do rodziny w Egipcie. Tam starszy o 10 lat kuzyn zaraził go ideą komunizmu. Tuż przed wybuchem II wojny światowej przyszły szpieg wrócił do Europy. Wojenna zawierucha rozdzieliła go z matką i siostrami, które znalazły się w Wielkiej Brytanii. Po ucieczce do Londynu został zwerbowany przez brytyjskie tajne służby. Po 1945 r. przeszedł do MI6, brytyjskiego wywiadu wojskowego. Jego zadaniem było organizowanie szpiegowskiej siatki na terenie Europy Wschodniej, m.in. w Berlinie Wschodnim.
W latach 50. został wysłany do Korei. Tam zwerbował go wywiad północnokoreański i przekazał Rosjanom. W wywiadach opowiadał, że decyzję o przejściu na stronę komunistów podjął pod wpływem wydarzeń w Korei i bombardowań ludności cywilnej przez amerykańskie wojska.
Wyrok na przyjaciół
Po powrocie z Korei Północnej Blake wydał KGB 42 agentów, którzy współpracowali z Brytyjczykami. Podał nazwiska członków siatki MI6, którą sam organizował w Berlinie Wschodnim. Poinformował także radzieckich zwierzchników o operacji "Gold", czyli pomyśle przekopania tunelu z zachodniej części Berlina do wschodniej. Brytyjczycy chcieli podłączyć się do kabli telefonicznych wojskowej centrali i dzięki temu zdobywać informacje. Rosjanie postanowili nie przeszkadzać MI6 w ich misji, bali się, że zdekonspirują swojego podwójnego agenta. W 1961 r. Blake został wezwany z Bejrutu do Londynu i oskarżony o szpiegowanie na rzecz ZSRR. Usłyszał wyrok 42 lat więzienia (po 1 roku za każdego zdradzonego agenta). Po pięciu latach dzięki pomocy Seana Bourka, członka IRA, udało mu się uciec (Bourke został prawdopodobnie opłacony przez KGB, które chciało mieć czyste ręce). Szpieg trafił do ZSRR. Tam został tłumaczem, napisał także swoje wspomnienia, jeszcze kilka lat temu ostro krytykował pieriestrojkę.