Super Historia - Zwycięstwo nad niezwyciężonym

2014-07-07 4:00

W bitwie pod Jeną, 14 października 1806 r., zderzyły się potęgi napoleońskiej Francji i królestwa Prus. Wojska francuskie pod wodzą Napoleona Bonaparte odniosły miażdżące zwycięstwo nad armią pruską Fryderyka Wilhelma III i w krótkim czasie zajęły praktycznie całe Prusy

W lipcu 1806 r. Napoleon, dążąc do zwiększenia wpływów w Niemczech, doprowadził do rozwiązania Rzeszy Niemieckiej i utworzenia w jej miejsce Związku Reńskiego zależnego od Francji.

Reakcją na to było wystosowanie przez króla Prus Fryderyka Wilhelma III ultimatum do cesarza Francuzów z żądaniem usunięcia armii francuskiej z terytoriów niemieckich. W odpowiedzi Bonaparte wkroczył ze swoją armią do Prus i skierował korpusy do Turyngii. Wybrał drogę przez Las Frankoński, ponieważ był to najkrótszy szlak prowadzący do Berlina. Upadek stolicy miał przyspieszyć klęskę Prusaków oszołomionych szybkością i gwałtownością manewrów.

Blitzkrieg po francusku

14 października doszło do pierwszego większego starcia od czasu wypowiedzenia Francji wojny przez Prusy.

9 października 1806 r. Pod Jeną starły się 56-tys. armia Napoleona i 38-tys. księcia Fryderyka Ludwika Hohenlohe. Dzień przed bitwą armia Napoleona zajęła pozycje na wzgórzu pod Jeną. Natomiast trzy dywizje marszałka Louisa Davouta w liczbie 26 tys. żołnierzy pomaszerowały w kierunku Auerstäd, aby zajść Prusaków od tyłu.

Walka rozpoczęła się o 6 rano od ataku francuskiej artylerii. Potem do boju ruszyli tyralierą strzelcy, a za nimi kawaleria. Francuzi zepchnęli wroga najpierw na jego lewym skrzydle, a potem również na prawym. Pokonali też szybko Saksończyków walczących w centrum. Ok. 3 po południu Hohenlohe nakazał odwrót, który szybko zamienił się w ucieczkę. Za rejterującymi Prusakami w pościg ruszyła kawaleria francuska. Napoleon był przekonany, że w walce pod Jeną rozbił główne siły pruskie. Nie wiedział, że większa część korpusu pruskiego liczącego 63 tysiące żołnierzy wycofała się w nocy, wraz z królem Fryderykiem Wilhelmem III.

Nieśmiertelni kontra król

Na wycofujące się oddziały 14 października natknął się marszałek Davout pod Auerstäd. Rano, dwukrotnie silniejszego przeciwnika pobiły trzy dywizje pod dowództwem "trzech nieśmiertelnych" - generałów Ludwika Frianta, Karola Moranda i Karola Gudina.

Klęska Niemców była olbrzymia - w ciągu jednego dnia prawie wszystkie wojska uległy zagładzie. Mit niezwyciężonej armii stworzonej przez Fryderyka Wielkiego został obalony.

W bitwie pod Jeną poległo lub zostało rannych ponad 12 tysięcy Prusaków, a przeszło 15 tys. dostało się do niewoli. Natomiast straty Francuzów to ok. 5 tys. zabitych i rannych. W bitwie pod Auerstäd Prusacy stracili ponad 15 tys. ludzi, a Francuzi ok. 7 tys.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają