Odbił się na niej niczym na trampolinie, po czym wylądował miękko na trawniku. Takie niebywałe szczęście miał dwuletni Grześ z Olkusza (woj. małopolskie), który upadek z pierwszego piętra przypłacił jedynie otarciem ucha i dużym strachem. Z okna wypadł, gdy matka wywieszająca akurat pranie do suszenia na chwilę wyszła z pokoju. Gabriela F. (40 l.) ma teraz kłopoty, bo skontrolowana przez policjantów wydmuchała na alkomacie około 1,4 promila. Grozi jej teraz więzienie - nawet 5 lat.
Suszarka ocaliła Grzesia przed śmiercią
2009-04-29
7:00
Błyskawicznie wdrapał się na parapet, po czym stracił równowagę i runął w dół. Nie poleciał jednak daleko, bo na zaokienną suszarkę ze sznurków wywieszoną piętro niżej.