Świat oddał hołd Pierwszej Parze

2010-04-19 9:33

Tego pogrzebu świat nie zapomni! Od wielu lat Polska nie gościła tylu zagranicznych delegacji naraz. Choć przez pył wulkaniczny, który ograniczył ruch lotniczy nad Europą, nie wszyscy goście dopisali.

Ze swojego udziału w krakowskich uroczystościach w ostatniej chwili wycofali się m.in. prezydent USA Barack Obama (49 l.), kanclerz Niemiec Angela Merkel (56 l.)  i następca brytyjskiego tronu książę Karol (62 l.).  Wśród  tych, którzy żegnali Prezydenta Lecha Kaczyńskiego (61 l.) i Jego Żonę Marię (67 l.) był  zgodnie z zapowiedziami prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew (45 l.) i kilkudziesięciu innych polityków z całego globu.

Przeczytaj koniecznie: Lech i Maria Kaczyńscy pochowani na Wawelu (ZDJĘCIA)

By dotrzeć na pogrzeb polskiej Pary Prezydenckiej światowi przywódcy radzili sobie jak mogli. Przybywali nie tylko samolotami, ale także helikopterami, pociągami czy po prostu samochodami. Już w sobotę wieczorem w Polsce znalazł się premier Maroka Abbas El Fassi (70 l.), który do Krakowa przybył niewielkim odrzutowcem Cessna 560. W niedzielę w południe na lotnisku w podkrakowskich Balicach lądowały maszyny z rosyjskimi delegatami. Prezydent Dmitrij Miedwiediew (45 l.) oraz szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow (60 l.) zaraz po przejeździe spotkali się z premierem Donaldem Tuskiem (53 l.) i pełniącym obowiązki prezydenta Bronisławem Komorowskim (58 l.).

Sprawdź też: Trumny pary prezydenckiej już w Bazylice Mariackiej w Krakowie (ZDJĘCIA)

Przedstawiciele Ukrainy: prezydent Wiktor Janukowycz (60 l.) i szef ukraińskiego MSZ Konstantyn Hryszczenko (57 l.) również przylecieli samolotami. Podobnie jak była premier tego kraju Julia Tymoszenko (50 l.), która specjalnie na tę smutną okoliczność wyczarterowała niewielki odrzutowiec na brytyjskiej wyspie Man. Były prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko (56 l.) kilkanaście godzin jechał do Krakowa samochodem, podobnie prezydent Litwy Dalia Grybauskaite (54 l.). Z kolei prezydent Czech Vaclaw Klaus (69 l.) przyjechał pociągiem z Pragi. Inaczej radziły sobie zachodnie delegacje, np. niemiecki prezydent Horst Kohler (67 l.) przybył do Krakowa helikopterem. Nieco spóźniona wylądowała też gruzińska delegacja z prezydentem Micheilem Saakaszwilim (43 l.) na czele.

Obejrzyj również: Warszawa pożegnała parę prezydencką

Niestety, wśród polityków żegnających prezydencką parę zabrakło, poza Dymitrem Miedwiediewem, tych najważniejszych. Z powodu erupcji wulkanu w Islandii, nad Europą zgromadziły się chmury pyłu, które zagrażają silnikom samolotów. Dlatego też na pogrzebie zabrakło prezydenta USA, kanclerz Niemiec, królów Hiszpanii, Norwegii i Szwecji, prezydenta Francji oraz premiera Włoch. W sumie do Polski nie przybyło około 50 z zapowiedzianych delegacji zagranicznych. Zabrakło też przedstawicieli Korei Południowej, Indii, Japonii, Turcji oraz przewodniczących międzynarodowych organizacji: szefa Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso (54 l.) czy szefa NATO Andersa Fogha Rasmussena (57 l.). W Krakowie nie pojawiła się również żadna delegacja z Watykanu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki