W uroczystościach wzięli udział m.in. przywódca duchowy Tybetu Dalajlama (73 l.), prezydent Francji Nicolas Sarkozy (53 l.), szef Komisji Europejskiej Manuel Barosso (52 l.) i premier Donald Tusk (51 l.). Były prezydent i legendarny przywódca Solidarności nie krył łez wzruszenia. - Jest wielu laureatów Pokojowej Nagrody Nobla, ale jest tylko jeden Lech Wałęsa - komplementował Wałęsę przewodniczący Norweskiego Komitetu Noblowskiego Ole D. Mijas. Obchodom towarzyszyła konferencja "Solidarność dla przyszłości", podczas której goście dyskutowali o zagrożeniach dla pokoju i sposobach walki z kryzysem gospodarczym.
Nicolas Sarkozy
prezydent Francji:
- Gdańsk to miejsce o tragicznej historii, ale także miasto, w którym narodziła się Solidarność. Była ona przesłaniem oporu wobec opresji i przesłaniem nadziei. Bez talentu i determinacji Lecha Wałęsy świat po drugiej stronie berlińskiego muru nie usłyszałby głosu Solidarności. Bez odpowiedzialności Wałęsy i jego towarzyszy zatriumfowałyby represje. Bez Lecha Wałęsy nie byłoby w Gdańsku nieprawdopodobnej siły wolności, która doprowadziła do upadku dominacji sowieckiej. Nazwisko Lecha Wałęsy jest znane na całym świecie także dlatego, że kryją się za nim określone wartości - wiara i robotnicza walka o wolność. Lech Wałęsa jest zaszczytem dla Polski i Europy oraz tych wszystkich, którzy na całym świecie walczą o wolność. Europa Wschodnia dała lekcję demokracji Zachodowi, dlatego dziś nie powinniśmy się bać ambitnych celów i wspólnie działać na rzecz zjednoczonej Europy. Polska jest wielkim krajem, który ma do odegrania ważną rolę w Europie. Europa potrzebuje Polski, a Polska potrzebuje Europy.
Dalajlama XIV
duchowy przywódca Tybetańczyków:
- Polacy są narodem, który doświadczył wielu trudnych okresów, ale bez względu na wszystkie przeciwieństwa zachował ducha i determinację. Podziwiam za to wasz naród. Od czasu II wojny światowej wszelkie okropieństwa i trudności, jakie miały miejsce, nie zmusiły Polaków do poddania się, utraty determinacji. Potem pojawiła się Solidarność pod przewodnictwem Lecha Wałęsy, która powstała w trudnych okolicznościach, ale działając z odwagą, determinacją, ludzie Solidarności w końcu doprowadzili do wielkiej zmiany w tej części świata. Polacy zawsze mi imponowali siłą woli. Od dawna chciałem zobaczyć Gdańsk, w którym rozpoczął się pęd do wolności. I moje marzenie się spełniło. Współczesny świat potrzebuje pokoju. Musimy wyzbyć się nienawiści. Wojny nie rozwiązały problemów w ubiegłym stuleciu, dlatego obecne stulecie powinno być okresem dialogu. Każdy problem powinien być rozwiązywany na drodze bezpośrednich rozmów, twarzą w twarz, ze zrozumieniem i uwzględnieniem interesów oraz praw innych.
Donald Tusk
premier RP:
- Ruch robotników na Wybrzeżu połączył w jedno dwie wartości - wolność i solidarność. Wierność takiej postawie gwarantuje to, że właściwie wykorzystamy dar wolności. Duchowy patron Solidarności, papież Jan Paweł II, apelował: "Nie ma solidarności bez miłości". Możemy być dumni z tego, że zwycięstwo nad komunizmem udało się osiągnąć drogą pokojową. Świętujemy razem z Lechem Wałęsą także dla naszego, dobrze pojętego interesu. Bo naród, który zapomina o swoich bohaterach i mitach, traci nieuchronnie tożsamość. A w tych mitach wielkie postaci są znakami najbardziej czytelnymi. Były przywódca Solidarności był i pozostanie bohaterem naszej narodowej legendy.
Jerzy Buzek
premier RP w latach 1997-2001:
- Wiadomość o przyznaniu Pokojowej Nagrody Nobla przywódcy Solidarności wywołała w Polsce wielką radość. Decyzja szwedzkiej Akademii miała dla Polaków wielkie znaczenie jako dowód na to, że świat nie zapomniał o tym, co dzieje się w naszym kraju oddzielonym żelazną kurtyną. Jan Paweł II napisał wówczas: "Została w ten sposób nagrodzona wola i wysiłki podejmowane z myślą o rozwiązaniu trudnych spraw, by idea ta - głęboko zakorzeniona w ewangelicznym prawie miłości, a tak bardzo bliska świadomości naszego narodu i wszystkich ludzi miłujących pokój - stała się skuteczną drogą dla wszystkich społeczeństw i całej ludzkości w podejmowaniu i rozwiązywaniu rodzących się napięć. O to się modlę. Na to czekam". Polacy również dziś potrzebują takiej solidarności i poczucia narodowej wspólnoty, jakie panowało w naszym kraju dwadzieścia pięć lat temu.
Manuel Barroso
szef Komisji Europejskiej:
- Lech Wałęsa i Solidarność realizowali ambitną strategię, dzięki której powstał nowy świat. Dlatego uważam za zasadne twierdzenie, że w Gdańsku Polacy zmienili bieg historii nie tylko swojego kraju. Solidarność stała się symbolem wolności i oporu wobec prześladowań. Współczesna Europa musi opierać się na wartościach, które głosili Polacy. Te wartości to: pokój, sprawiedliwość, wolność, solidarność.
Lech Wałęsa
legendarny przywódca Solidarności, prezydent RP w latach 1990-1995, laureat Nagrody Nobla:
- Dopiero drugiego dnia strajku w Stoczni Gdańskiej z 1980 roku wiedziałem na pewno, że zbliża się długo oczekiwany przełom dla Polski. Marzyłem o tym momencie. Ostrożnie, rozważnie, ale zdecydowanie wykorzystywałem każdą szansę, by popchnąć Polskę do takich rozwiązań. To był sygnał dla Zachodu, by przyjrzał się sytuacji w Polsce, w tej stoczni, w Gdańsku, bo tu zaczyna się koniec komunizmu. Choć zdawałem sobie wówczas sprawę z historycznych zmian, nie mogłem tego powiedzieć wprost, ponieważ byłoby to dla mnie niebezpieczne - za długo bym nie pożył na tym świecie. Dobrze pamiętam też poranek 5 października sprzed dwudziestu pięciu lat. W towarzystwie kilku przyjaciół pojechałem wtedy na Kaszuby, sto kilometrów od Gdańska. Chciałem się wyciszyć, odizolować od dziennikarzy. I w końcu przyszła ta wiadomość. Przyznanie mi Pokojowej Nagrody Nobla odczytałem jako gest skierowany do całego polskiego świata robotniczego, którego byłem reprezentantem. Dziś wspólnie budujemy europejską jedność. Ten wysiłek musi się opierać na trwałych wartościach - przede wszystkim tych, które wynikają z religii. Pamiętajmy, że upadek komunizmu w Polsce był możliwy nie tylko dzięki solidarnemu działaniu, ale również dzięki wierności chrześcijańskim wartościom.
Michaił Gorbaczow
ostatni przywódca KPZR, laureat Pokojowej Nagrody Nobla z 1990 roku:
- Lech Wałęsa miał trudne zadanie: jako robotnik musiał stanąć na czele ogólnopolskiego ruchu, który miał spełnić oczekiwania i nadzieje ludzi, doprowadzić do odejścia od systemu totalitarnego i spowodować wejście Polski na inną drogę. Lech Wałęsa odegrał znaczącą rolę w przemianach w Polsce, ale jego los byłby inny, gdyby ówczesny I sekretarz KC PZPR Wojciech Jaruzelski nie dopuścił do obrad "okrągłego stołu". Gdyby Jaruzelski postąpił inaczej, to nie wiem, co by się stało w Polsce. Osobiście poparłem pomysł "okrągłego stołu" i życzenie nawiązania dialogu, także pomysł o przemianach w Polsce. Polska była dla nas poligonem doświadczalnym na drodze do demokracji.
Adolfo Perez Esquivel
argentyński architekt, wybitny rzeźbiarz i obrońca praw człowieka, laureat Pokojowej Nagrody Nobla z 1980 roku:
- Pozdrawiam Solidarność i Lecha Wałęsę, ale walka o lepszy świat jeszcze się nie zakończyła. W dzisiejszym świecie dyktaturę wojskową zastąpiono dyktaturą gospodarczą. Świat potrzebuje nowej umowy społecznej. Nie do pomyślenia jest, aby codziennie umierało z głodu kilkadziesiąt tysięcy dzieci. To ukryte ludobójstwo. Receptą na doskwierający nam kryzys jest zmiana struktur międzynarodowych pozwalających na "dominację" ekonomiczną. Istotą reformy musi być "redystrybucja bogactwa", tak aby zniwelować nierówności materialne na świecie. Głębokiej reformy wymaga również ONZ.
Frederik Willem de Klerk
prezydent RPA w latach 1989-1994, laureat Pokojowej Nagrody Nobla z 1993 roku:
- Chylę czoła przed Lechem Wałęsą jako tym, który przewodniczył Solidarności, która rozpoczęła budowanie nowego porządku świata zmierzającego w kierunku pokoju. To, co rozpoczęło się w Gdańsku, miało konsekwencje, dotarło do najdalszych części Afryki. Gdyby komunizm nie przestał stanowić zagrożenia dla świata, być może nie bylibyśmy w stanie stworzyć systemu demokratycznego w RPA. We współczesnym świecie państwa i społeczność międzynarodowa powinny uczynić więcej, by przestrzegać praw mniejszości religijnych i etnicznych, szczególnie jeśli chodzi o edukację, prawo do używania własnego języka i uczestnictwo w procesach sprawowania władzy. Potrzebujemy również silniejszych konwencji międzynarodowych chroniących prawa społeczności. Rozwiązanie problemów mniejszości na pewno zmniejszy zagrożenie terroryzmem międzynarodowym. Jeśli podejmiemy te kroki, które są bardzo praktyczne, jestem pewien, że jeszcze to pokolenie będzie w stanie rozszerzyć i podtrzymać pokój, którym już teraz się cieszymy.
Shirin Ebadi
irańska prawniczka, obrończyni praw człowieka, laureatka Pokojowej Nagrody Nobla z 2003 roku:
- W Iranie zawsze z uwagą śledzono poczynania Wałęsy w czasach, gdy powstawała i działała Solidarność. Gdy Solidarność zwyciężyła, wszyscy w naszych domach krzyczeliśmy "hura". Dla mnie zwycięstwo Solidarności nie było zwycięstwem jednego narodu, ale oznaczało też zwycięstwo wolności nad totalitaryzmem. Istotną rzeczą w zmaganiach Solidarności było prowadzenie walki w sposób pokojowy. Wszyscy też musimy zdawać sobie sprawę, że jedną z trudniejszych rzeczy w każdej walce jest zachowanie idei solidarności po jej zakończeniu.