Nasz bohater to 30-letni Patryk Nogaj, który jest doskonałym przykładem tego, że w Żabce można nie tylko rozwijać własny biznes, budować karierę, a także udzielać się charytatywnie. W tym roku Pan Patryk zainicjował piękną akcję świąteczną. Razem z lokalnymi franczyzobiorcami zorganizował zbiórkę prezentów dla dzieci z pobliskiego domu dziecka. Finał akcji miał miejsce 6 grudnia w Żabce Drive w Piasecznie. Oprócz prezentów, które dzieciom wręczył Mikołaj, przedstawiciele placówki otrzymali także zebrane przez franczyzobiorców produkty spożywcze i środki chemiczne. To pokazuje, że franczyzobiorcy potrafią połączyć siły, by nieść pomoc i radość w świąteczny czas!
Bohater bez peleryny
Patryk Nogaj jest partnerem ds. sprzedaży sieci Żabka. Od blisko 6 lat mieszka w stolicy, pochodzi z województwa świętokrzyskiego. Jak sam żartobliwie opowiada, niemal 1/3 życia poświęcił jednej firmie. W wolnym czasie chętnie wybiera się do kina, najbardziej relaksują go wyjścia ze znajomymi, grywa też w squasha. – Wiem, że sieć chętnie angażuje się w różne inicjatywy lokalne i charytatywne, a w akcje pomocowe również włączają się franczyzobiorcy Żabki. Świąteczny okres to czas spotkań z najbliższymi, dzielenia się dobrem, dlatego ja również postanowiłem znaleźć czas na pomoc innym. Pomyślałem o zorganizowaniu Mikołajek dla podopiecznych rodzinnego domu dziecka, który funkcjonuje w naszym województwie. W rozmowie z panią dyrektor ośrodka dowiedziałem się o liczbie mieszkających tam dzieciach i największych potrzebach placówki. Tak się wszystko zaczęło – opowiada Patryk Nogaj, partner ds. sprzedaży w sieci Żabka. Powstała lista potrzebnych artykułów, w tym wymarzonych prezentów dla dzieci.
Skromne marzenia
– Dostałem konkretną listę potrzeb domu dziecka. Wspólnie z zespołem zaplanowaliśmy zbiórkę, akcją został objęty region – od Radomia przez Grójec, Tarczyn, Grodzisk Mazowiecki, Józefosław, Górę Kalwarię, Konstancin Jeziorną, Lesznowolę aż po Piaseczno (i okolice wszystkich miast) – relacjonuje pan Patryk. Na liście znalazły się też prezenty świąteczne, o których marzyły dzieci z domu dziecka. Jak wspomina pan Patryk, czytając ją, zarówno jemu, jak i jego współpracownikom gardła ściskały się ze wzruszenia. Dzieci, które miały niewiele, niewiele też potrzebowały, by poczuć prawdziwą radość. – To były prezenty niewymagające specjalnego nakładu pieniędzy, np. lalka z ubrankiem, piłka do gry, strój do gry w piłkę nożną, gogle narciarskie czy torba sportowa (jedna z dziewczynek trenuje judo). Te marzenia znacznie różniły się od marzeń współczesnych dzieci, które raczej wolałyby dostać nowego iPhona czy quada. Podopieczni placówki potrzebowały takiego wręcz minimum, by być usatysfakcjonowane. – dodaje inicjator świątecznej akcji.
Wielka mobilizacja franczyzobiorców
Jak wspomina pan Patryk, wystarczyło rzucić hasło „zbiórka”, aby wszyscy zakasali rękawy do pracy. Telefony się rozdzwoniły, a franczyzobiorcy chcieli się dowiedzieć, czy mogą zrobić coś więcej i przekazać dla placówki produkty, które nie widnieją na liście życzeń i potrzeb pobliskiego domu dziecka. – Część franczyzobiorców zadeklarowała dłuższą współpracę z placówką, która ma obejmować wsparcie w bieżących potrzebach. Każdy szczerze chciał coś dać od siebie. Wszyscy stanęli na wysokości zadania, o czym świadczyła ilość produktów spożywczych, chemicznych i papierniczych, jaką przekazaliśmy. Zebrały się aż dwa, całkowicie wypełnione produktami samochody! – mówi z duma Patryk Nogaj.
Wizyta dzieci w Żabce
W mikołajki (6 grudnia) odbył się finał zorganizowanej przez Pana Patryka zbiórki. Tego dnia podopieczni ośrodka odwiedzili Żabkę Drive w Piasecznie. Największą frajdą było dla nich zobaczenie, jak wygląda praca w sklepie od wewnątrz. – Dzieci mogły zrobić samodzielnie hot doga, przygotować sobie frytki z nuggetsami czy pizzę pod okiem obsługi sklepu. Radości było co niemiara. Oprócz tego na dzieci czekał poczęstunek. Chcieliśmy im ten dzień jak najbardziej umilić, dlatego otrzymały prezenty. Ich radość z kolei była największym prezentem, jaki my mogliśmy otrzymać od nich – dodaje Patryk Nogaj. Przedstawiciele ośrodka byli wzruszeni tym pięknym gestem. Były łzy i wdzięczność. I najważniejsze: uśmiech na twarzach dzieci!
ROZEJRZYJ SIĘ WOKÓŁ SIEBIE
Pan Patryk przyznaje, że (podobnie jak wielu innych franczyzobiorców), dopóki nie zaczął szukać placówki mogącej potrzebować wsparcia, nie miał pojęcia, że w jego otoczeniu jest dom dziecka. – Być może ktoś zechce się zainspirować naszą inicjatywą i też nieść pomoc dzieciom. Warto rozejrzeć się w swojej miejscowości i poszukać placówki, która może potrzebować pomocy. Te ośrodki są mało widoczne, ale ich potrzeby mogą być ogromne. Dla takich placówek każda pomoc, nawet ta najmniejsza, która wydaje się mało istotna, jest na wagę złota! Często to produkty żywnościowe stanowią największy problem. – zachęca Pan Patryk.
Partnerem materiału jest Żabka.