Nastolaki znały się od dawna - razem chodziły do szkoły, imprezowały i bawiły w towarzystwie swoich znajomych. Co mogło spowodować, że targnęły się na własne życie? Na pytanie próbuje znaleźć odpowiedź prokuratura, która dokładnie bada okoliczności śmierci Aleksandry K. oraz Julii M. Być może więcej dowiemy się po sekcji zwłok, która ma się odbyć w tym tygodniu. Naszemu korespondetowi udało się ustalić, że 16-latki nie zostawiły żadnego listu pożegnalnego.
Tymczasem na profilach zmarłych pojawiła się prawdziwa fala hejtu. Znajomi nastolatek, nie bacząc na wielką tragedię i ból rodziny, umieszczają komentarze pełne nienawiści, chamskich żartów, pokazując, że w ogóle nie potrafią zachować powagi w tak trudnych chwilach.