Do dyżurnego świebodzińskiej komendy zadzwoniła zatrwożona kobieta informując, że właśnie otrzymała sms od swego przyjaciela. Treść wiadomości brzmiała jak ostatnie pożegnanie, dlatego podejrzewając, że mężczyzna chce targnąć się na swe życie, zadzwoniła na policję. Pod wskazany adres natychmiast wyruszył patrol policji. Na miejscu, w mieszkaniu domniemanego samobójcy, mundurowi zauważyli świeże ślady krwi. Ruszyli tym tropem od czasu do czasu natykając się na kolejne krwawe ślady. Tak dotarli do oddalonych o kilkaset metrów od domu zarośli, gdzie znaleźli leżącego na ziemi poszukiwanego mężczyznę z potworną raną ciętą przedramienia. Był w stanie głębokiej hipowolemii, bowiem wykrwawił się i miał zbyt małą ilość krwi w organizmie. Zanim na miejsce dotarli ratownicy medyczni obaj policjanci: st. sierż. Aleksander Gajdka i post. Przemysław Rudziński prowadzili intensywną akcję reanimacyjną. Po przewiezieniu 51 - latka do szpitala okazało się, że pomoc przyszło dosłownie w ostatniej chwili. Dzięki szybkiej akcji policjantów i pomocy medycznej samobójcę udało się uratować.
Zobacz także: DŹGAŁ konkubinę nożem, kiedy w domu były dzieci! Makabra w Stryjewie