Na co dzień otoczony komputerami dyżurny świebodzińskiej komendy powiatowej nie zapomina o utrzymywaniu tężyzny fizycznej. Swego czasu służył w policji wodnej, więc jego ulubionym sportem jest pływanie. I pewnie to uratowało życie mężczyzny, który zaczął tonąć na świebodzińskiej pływalni. Podczas pokonywania kolejnej długości basenu dyżurny zobaczył wydobywające się spod wody bąbelki powietrza. Natychmiast zorientował się, że ktoś tonie. Rzucił się na ratunek. Szybko wspomogli jego działania ratownicy. Wspólnymi siłami wyciągnęli na powierzchnię nieprzytomnego mężczyznę. I błyskawicznie go reanimowali. Udało się przywrócić czynności życiowe i wkrótce niedoszły topielec został odwieziony karetką do szpitala. Podkom. Radziewicz służy w policji od 14 lat. Był dzielnicowym, wodniakiem, a obecnie dyżurnym. Jak widać z każdej części służby trzeba czerpać doświadczenie.
Zobacz także: Świebodzin. Desperat machał sobie nogami na krawędzi dachu bloku