W nocy z czwartku na piątek funkcjonariusze Służby Celnej postanowili zatrzymać do rutynowej kontroli osobowe auto wjeżdżające z Niemiec do Polski na trasie nr 2 w okolicach Świecka.
Preczytaj koniecznie: Kołobrzeg, zachodniopomorskie: Nauczyciele urządzili sobie popijawę w podstawówce
Na wyraźny znak funkcjonariusza do zatrzymania srebrne BMW początkowo zwolniło, by następnie gwałtownie przyspieszyć, uciekając się w kierunku Rzepina. Celnicy natychmiast poprosili o pomoc patrol Straży Granicznej, której radiowóz błyskawicznie ruszył w pościg za uciekającym samochodem i zatrzymał go po przejechaniu ok. 2 km.
Zatrzymane auto przetransportowano na terminal celny w Świecku, gdzie celnicy przeprowadzili szczegółową kontrolę, zarówno auta jak i podróżujących nim dwóch młodych mężczyzn (w wieku 22 i 27 lat). Podczas kontroli celnicy nie znaleźli nic podejrzanego. Podejrzenia funkcjonariuszy wzbudziła natomiast wątpliwość, dlaczego ktoś nie zatrzymuje się do kontroli, chociaż nie ma nic do ukrycia. Celnicy postanowili zatem przeszukać pobocze drogi na odcinku ucieczki pojazdu. Po dokładnym przeszukaniu zarośli przy trasie (kilkaset metrów przed miejscem zatrzymania BMW) funkcjonariusze znaleźli torbę podróżną, w której znajdowały się dwa zakręcane pojemniki plastikowe.
Patrz też: Węgrów, krwawy finał miłosnego trójkąta: Pobili się o kochankę
Okazało się, że wewnątrz znajduje się prawie 2,5 kg marihuany, zapakowanej w foliowe woreczki, i przysypanej od góry warstwą suplementu diety.
Kierowca i pasażer auta zostali przekazani policji.
Służba Celna szacuje wartość zatrzymanego narkotyku na około 80 tysięcy złotych. W tym roku to już dwudziesty przypadek zatrzymania narkotyków przez lubuską Służbę Celną.