Decyzja najbardziej doświadczonej kadrowiczki Jerzego Matlaka (64 l.) to ogromne zaskoczenie. Jeszcze dzień wcześniej, po porażce 0:3 z Holandią, pani kapitan tłumaczyła: - Wywiera się na nas presję, jesteśmy mocno krytykowane. A przecież to tylko przygotowania do mistrzostw Europy! Im bliżej będzie tej imprezy, powinno być lepiej.
W niedzielę wyglądała jednak na zupełnie zrezygnowaną.
- Nie wytrzymam tej presji. Ten powrót okazał się zbyt trudny - wyjaśniała powody rezygnacji z gry w reprezentacji.
Oświadczenie Świeniewicz sprawiło, że nikt nie cieszył się z wygranej 3:0 z Japonią. Było to zresztą zwycięstwo na otarcie łez, wcześniej Polki przegrały w Kielcach dwukrotnie: z Tajlandią 2:3 i z Holandią 0:3. W obliczu wrześniowych mistrzostw Europy w Polsce pojawiła się krytyka. Nie wszyscy przyjęli ją ze zrozumieniem.
- Jeśli wytrzymamy ten wrzask i solidnie popracujemy przez dwa miesiące, to nie powinno być kłopotów na EURO. Oby tylko dano nam spokój - mówił rozgoryczony trener Matlak po meczu z Holandią. Wtedy jeszcze nie wiedział, że w mistrzostwach Europy nie będzie mógł liczyć na kapitana swojego zespołu...