Dziś Boże Narodzenia to dla katolików obok Wielkanocy najważniejsze święto w roku. Okazuje się, że w pierwszych wiekach chrześcijaństwa nikt nie przywiązywał tak wielkiej wagi daty przyjścia na świat Jezusa. Zwracano tylko uwagę na fakt, że Bóg stał się człowiekiem. Pamięć o miejscu i dacie zupełnie zaginęła. Zmieniać zaczęło się to dopiero w III wieku.
Wtedy zaczęto dochodzić, kiedy dokładnie była noc Bożego narodzenia. W domysłach teologów pojawiały się różne daty: 6 i 10 stycznia, ale też 25 marca, 15 i 20 kwietnia, 20 i 25 maja. Kościół w Armenii opowiedział się za 6 stycznia, egipski - za 8 stycznia.
Wreszcie spekulacje przeciął sobór w Nicei. W roku 325 oficjalnie ogłoszono, że właściwą datą jest 25 grudnia. Właśnie w tym okresie w kulturach pogańskich obchodzono wówczas liczne święta związane z przesilaniem zimowym. W starożytnym Rzymie świętowano Natalis Solis Invicti - Narodziny Niezwyciężonego Słońca. Stąd na soborze zdecydowano, że wybierając taką datę uda się nadać starym, pogańskim obrzędom chrześcijańskiej treści. Tak też stało się na kolejne wieki.
Teologowie mieli też trudności ze wskazaniem dokładnego miejsca, w tórym Maryja powiła Dzieciątko Jezus. Dopiero w w IV wieku w czasach cesarza Konstantyna Wielkieg w Betlejem wybudowano bazylikę i wyraźnie zaznaczono, gdzie miał stać żłóbek. Od tego czasu w nocy z 24 na 25 grudnia odbywały się w tym miejscu uroczystości Bożego Narodzenia.
ŚWIĘTA 2012: Czy JEZUS NAPRAWDĘ urodził się 25 grudnia?
Uroczysta wigilijna kolacja to czas radosnego czekania w gronie najbliższych na noc przyjścia na świat Chrystusa. O północy w kościołach rozpoczynają się pasterki i słychać pierwsze kolędy. Czy rzeczywiście ponad 2000 lat temu w betlejemskiej stajni właśnie tej nocy Maryja urodziła bożego syna?