Skromne przyjęcie weselne skończyło się późno w nocy. Pan Krzysztof pakował prezenty, trzy koperty włożył dość niedbale do kieszeni. - No i gdzieś wypadły. Kiedy wróciliśmy do domu, zorientowaliśmy się, że ich brakuje. Przeszukaliśmy całe mieszkanie, potem trasę, jaką przebyliśmy. Nigdzie nie było kopert - opowiada Krzysztof Świątek???.
>>> Dramat Węgrowskiej - nikt nie chce jej uszyć sukni ślubnej
Obok kartek z życzeniami była w nich też spora suma pieniędzy. Młodzi już postawili na prezentach krzyżyk, gdy... zadzwonili do nich policjanci. - Okazało się, że mają nasze prezenty - cieszy się pan Krzysztof. Koperty znalazł jeden z przechodniów. Zaniósł je na policję. Funkcjonariusze zrobili resztę - odnaleźli prawowitych właścicieli i zwrócili zgubę. - Jesteśmy wdzięczni znalazcy i prosimy go o kontakt, chcemy podziękować osobiście - mówi Marlena Świątek.