W niedzielę 13 maja o godz. 7.40 do hotelu w gminie Chęciny wezwano karetkę pogotowia. Przybyli na miejsce ratownicy medyczni stwierdzili zgon 33-letniego mężczyzny, który kilka godzin wcześniej bawił się na wieczorze kawalerskim swojego kolegi. Na ciele denata nie stwierdzono żadnych śladów obrażeń. Policjanci wstępnie wykluczyli także udział osób trzecich. - Z relacji uczestników imprezy wynika, że pół godziny po północy 33-latek poszedł do swego pokoju. Jego współlokator wrócił kilka godzin później. Położył się w swoim łóżku, ale krótko później przebudził. 33-latek nie dawał znaków życie - opowiedział serwisowi echodnia.eu starszy sierżant Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach. Przyczyny śmierci mężczyzny ma wyjaśnić sekcja zwłok.
Świętokrzyskie. Tajemnicza śmierć po wieczorze kawalerskim
Tragicznie zakończyło się spotkanie młodych mężczyzn w hotelu w gminie Chęciny w powiecie kieleckim. Z soboty na niedzielę bawili się oni na wieczorze kawalerskim. Rano w hotelowym pokoju znaleziono ciało jednego z imprezowiczów. Przyczynę zgonu ma wyjaśnić sekcja zwłok 33-latka.