Ta zbrodnia wstrząsnęła mieszkańcami Świnoujścia. 19-letni Piotr, student prawa, marzył o tym, by być prawnikiem. Marzenie starał się zrealizować mimo choroby - dziecięcego porażenia mózgowego i niedowładu kończyn. Jego życia w brutalny sposób zostało przerwane 29 grudnia. To właśnie wtedy 19-latek został zamordowany przez oprawców, którzy wcześniej zwabili go do mieszkania i przetrzymywali. Trzech z nich zatrzymała już policja, czwarty - cały czas jest poszukiwany. Funkcjonariusze wydali za nim list gończy. To 26-letni Paweł Włodarczyk. - Wzywa się każdego, kto zna miejsce pobytu poszukiwanego do zawiadomienia o tym najbliższej jednostki Policji. Ostrzega się, że za ukrywanie osoby poszukiwanej lub dopomaganie jej w ucieczce grozi kara pozbawienia wolności do lat 5 - czytamy na stronie policji.
Prokuratura nie chce ujawniać szczegółów zbrodni ze względu na makabryczne szczegóły. Nie wiadomo również, dlaczego oprawcy zamordowali 19-latka.
- W prokuraturze rejonowej w Świnoujściu zostały przeprowadzone czynności procesowe z trzecim zatrzymanym mężczyzną. Prokurator przedstawił mu zarzut usiłowania wymuszenia rozbójniczego oraz przetrzymywania go w charakterze zakładnika ze szczególnym udręczeniem - powiedziała Małgorzata Wojciechowicz z prokuratury w Świnoujściu.
Rodzice zamordowanego Piotra nie potrafią zrozumieć, jak ich syn mógł paść ofiarą morderstwa.
- Zdał maturę, dostał się na prawo. Był studentem pierwszego roku prawa na Uniwersytecie Szczecińskim. Zawsze walczył o swoje. Cieszył się z najmniejszej drobnostki - powiedział tata Piotra w TVN24. W szoku są również znajomi 19-latka.
- Wszyscy jesteśmy zszokowani. Wydaje mi się, że to jest jedyne odpowiednie słowo. Nikt z nas nie spodziewałby się, że akurat ten Piotrek, który nie odzywał się prawie nic, może paść ofiarą jakiegoś straszliwego przestępstwa - powiedział jeden z kolegów studenta.
W akcję poszukiwawczą włączył się również Zbigniew Stonoga: