Jak podają stołeczni policjanci sylwestrowe szaleństwo w stolicy przebiegało bardzo spokojnie, a sami funkcjonariusze odnotowali tylko kilka drobnych incydentów.
Przeczytaj koniecznie: Przepowiednie na 2011 rok – Aztekowie i koniec świata, Nostradamus i przymierze z Arabami, Baba Vanga i III wojna światowa
Do najpoważniejszego z nich doszło na Placu Bankowym. Pijany kierowca mercedesa jeszcze przed północą uderzył w trzy zaparkowane samochody. Mężczyznę i jego dwie pasażerki przewieziono do szpitala.
Na Placu Konstytucji kłopotów ochroniarzom przysporzył pijany mężczyzna, który siłą próbował wtargnąć na teren odbywającej się tam imprezy. Poza tym policjanci nie odnotowali poważniejszych zakłóceń porządku - relacjonuje Dorota Tietz z biura prasowego Stołecznej Komendy Policji.
Podobnie było we Wrocławiu gdzie przez większość wieczoru policjanci nie musieli interweniować. Spokój zakłóciło jedynie kilku pijanych, którzy próbowali wsiąść za kierownicę. Do wczesnych godzin porannych policja pomagała również najbardziej „zmęczonym” uczestnikom imprezy, którzy „odpoczywali” na ławkach i klatkach schodowych.