Tradycja radosnego świętowania początku nowego roku sięga korzeniami do 1000 roku. Grecka prorokini Sybilla przepowiedziała, że w tym roku nastąpi koniec świata. Ludzkość miał unicestwić ognisty smok Lewiatan. Miał on być więziony w lochach Watykanu przez papieża Sylwestra I, skuty łańcuchami z paszczą zakneblowaną przez pieczęć Rybaka. Sybilla wróżyła, że potwór będzie spał aż do 999 roku. Z końcem pierwszego tysiąclecia, ma się obudzić, żeby zniszczyć świat.
SYLWESTER 2012: Skąd wzięła się TRADYCJA hucznych NOWOROCZNYCH ZABAW?
2012-12-27
10:49
Najpierw głośne odliczanie, potem na niebie błyszczą sztuczne ognie a w kieliszkach buzuje szampan. Zazwyczaj tak świętujemy sylwestrową noc. Ale skąd wzięła się ta tradycja?
W Rzymie i krajach chrześcijańskich zapanowało wówczas wielkie przerażenie. Na ulicach zapanowały pustki, ludzie ukryli się w domach ze strachem czekając na ognistego smoka. Kiedy 1 stycznia 1000 roku okazało się, że nie ma żadnych oznak końca świata - Rzym i Watykan stoją nienaruszone, mieszkańcy miasta z euforią wybiegli na ulice. Z radości śpiewano i tańczonon. Świętowanie trwało długie godziny.
Ojciec Święty Sylwester II udzielił wszystkim wierzącym papieskiego błogosławieństwa urbi et orbi - miastu i światu, na nowy rok i na nowy wiek. Pd tamtej pory stało się to tradycją i papieże czynią tak każdego nowego roku.
Na pamiątkę tamtych wydarzeń ostatni dzień roku i huczne zabawy nazywamy Sylwestrem.