SA Wardęga to naprawdę Sylwester Wardęga. Mężczyzna, lepiej znany jako polski Superman czy Spiderman, zrobił już w polskim Internecie niemałą furorę. Filmy z jego udziałem oglądane są codziennie przez setki internautów, a on sam dorobił się przydomka "polski Remi", bo jego działania w mieście porównywane są do wyczynów słynnego francuskiego komika, Remiego Gaillarda. Sam Sylwester siebie woli określać mianem „miejskiego nap***dalacza”. Dlaczego? Sylwester przebrany za rózne postacie szaleje na ulicach Warszawy i robi napotkanym ludziom żarty, a raczej robi sobie z nich żarty. Nie oszczędza nikogo!
Fani są zachwyceni wyczynami 23-latka, a on sam jest już niemal celebrytą. Jego najsłynniejszy filmik ze Spidermanem trafił kilka miesięcy temu do ogólnopolskich mediów. Wtedy to o Sylwestrze dowiedziała się cała Polska. Ostatnio postanowił on przetestować sprawność polskich policjantów. Udawał, że pije piwo w miejscu publicznym, a gdy policja zwróciła na niego uwagę, uciekał. - Dwa razy pościg był skuteczny i mnie złapano. Kiedy wytłumaczyłem, że to sok, a policjanci sprawdzili, że nie jestem poszukiwany, mogłem po prostu odejść - zdradził Wardęga. - Chcę wytrenować policjantów. Wielu z nich nie widziało siłowni, nie trenuje biegania. Ale przede wszystkim chcę zmiany przepisów dotyczących picia alkoholu w miejscach publicznych - dodał.
A Waszym zdaniem? Wardęga to postać pozytywna, prawdziwy Superman, który wprowadza nieco kolorytu i uśmiechu czy kolejny szwarccharakter, który poprzez wzbudzanie kontrowersji chce po prostu zaistnieć? Specjalnie dla Was prezentujemy zbiór najśmieszniejszych filmików z udziałem szalonej gwiazdy internetu!
Dla porównania prezentujemy także kilka filmików z udziałem francuskiego odpowiednika Wardęgi.