Syn byłego wiceministra transportu i wojewody katowickiego przyznał się, że to on stał za zniknięciem ojca. Poszukiwania Eugeniusza Wróbla trwały od piątku. Były urzędnik państwowy, a obecnie wykładowca na Politechnice Śląskiej zaginął kiedy wyszedł z domu. Ostatnią osobą, która go widziała był właśnie syn.
Grzegorz W. nie angażował się w poszukiwania i nie odbierał telefonów od rodziny. W niedzielę zdradził, że to on zabił ojca w rodzinnym domu. Zwłoki poćwiartował i wyrzucił do Zalewu Rybnickiego. Płetwonurkowie wciąż szukają ciała.
Przeczytaj koniecznie: Były minister transportu zamordowany. Syn zabił Eugeniusza Wróbla, zwłoki poćwiartował
Morderca ojca usłyszał już zarzut od rybnickiej prokuratury. Jutro do sądu ma trafiić wniosek o jego aresztowanie. Najprawdopodobniej 30-latek zabił Eugeniusza Wróbla, bo pokłócili się o pieniądze. Być może były wiceminister transportu nie chciał sfinansować wyjazdu syna do USA.